Książę doradców

Gieorgij Romanow, nowy człowiek w firmie Norylski Nikiel. Wielkiemu księciu Rosji nie wystarczają tytuły. Następca tronu carów postanowił się sprawdzić w biznesie. Na brak propozycji nie narzeka

Publikacja: 16.12.2008 02:03

Gieorgij Romanow mieszka w Madrycie, ale będzie pracował w Brukseli dla firmy z Norylska

Gieorgij Romanow mieszka w Madrycie, ale będzie pracował w Brukseli dla firmy z Norylska

Foto: Rzeczpospolita

Choć Gieorgij Romanow ma tylko 27 lat, rosyjscy oligarchowie Oleg Deripaska, Władimir Potanin i Michaił Prochorow nie wahali się z zatrudnieniem go jako doradcy w swojej najcenniejszej spółce – gigancie metalurgicznym Norylski Nikiel.

Wielki książę będzie reprezentował interesy największego na świecie producenta niklu, palladu i platyny w Brukseli. I doradzał dyrektorowi generalnemu w sprawach kontaktów z Unią Europejską.

Znajdzie się także, wraz z pierwszym zastępcą dyrektora, w składzie zarządu Instytutu Niklu. Ma tam dopilnować, by produkcja rosyjskiego koncernu była zgodna z unijnymi wymogami dotyczącymi materiałów niebezpiecznych.

Nowa praca ma też wiele innych zalet. Młody Romanow na co dzień mieszka w Madrycie. Umowa z Norylsk Nikiel nie wiąże się z wyjazdem do mroźnego i zatrutego ciężkimi metalami Norylska. Do Brukseli ma bliżej z Hiszpanii. Urodzony w 1981 r. w Madrycie Georgij Romanow jest praprawnukiem cesarza Niemiec Wilhelma II i prapraprawnukiem cara Aleksandra II oraz potomkiem angielskiej królowej Wiktorii. Matka – księżna Maria Władimirowna – kieruje Imperatorskim Domem Romanowów, skupiającym rozproszonych po świecie członków rodziny carskiej.

Szkołę podstawową i średnią książę ukończył w Paryżu, a w Madrycie szkołę dla dzieci dyplomatów. Studiował prawo i ekonomię w Oksfordzie. Biegle mówi po rosyjsku, francusku, hiszpańsku i angielsku. Przed zatrudnieniem w Norniklu pracował w Parlamencie Europejskim. Potem był asystentem wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej oraz szefa unijnej komisji transportu i energetyki.

Tyle oficjalna biografia. O tym, jakie poglądy ma czarnowłosy książę, można się dowiedzieć z wywiadu „Komsomolskiej Prawdy” z 2006 r. Książę był akurat bezrobotny, bo jak wyjaśnił, sam zwolnił się z unijnej posady, by szukać szczęścia w biznesie. Przyznał się, że lubi rosyjską i japońską kuchnię, Mozarta, REM, AC/DC i Metallicę, podróżować i tańczyć.

Swoje prawa do tronu Rosji młody Romanow traktuje poważnie. Na pytanie o sens przywrócenia monarchii następca tronu odpowiedział: „Monarchia to najlepszy ustrój dla Rosji. Czas republiki (ZSRR – przyp. I. T.) to wojna domowa i ludobójstwo, rozpad gospodarczy i terytorialny. (...) Tymczasem monarchia to współczesny ustrój, który nie tylko nie jest przeciw demokracji, wolności i dobrobytowi, ale jest gwarantem tych wartości”.Praca księcia w koncernie oligarchów bardzo się przyda całej rodzinie carskiej, która ciągle ma kłopoty materialne. Niedawno klan musiał sprzedać imperatorską willę w St. Brianne we Francji, by spłacić najpilniejsze długi.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację