O kryzysie dialogu społecznego

Społeczna gospodarka rynkowa – jak głosi Konstytucja RP – opiera się na współpracy i dialogu partnerów społecznych. Powstanie Rady Dialogu Społecznego przed trzema laty miało być początkiem budowania nowego jakościowo dialogu. Szczytne hasła zapisane w konstytucji i ustawach niewiele jednak znaczą, jeśli nic z nich nie wynika.

Publikacja: 03.01.2019 20:00

O kryzysie dialogu społecznego

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Niestety, kryzys dialogu społecznego ma szerszy zasięg, wykraczający poza Radę Dialogu Społecznego i obejmuje wszystkich jego uczestników, czyli rząd, związki zawodowe i pracodawców. Obserwujemy obecnie kryzys dialogu na wszystkich jego szczeblach – począwszy od poziomu krajowego, poprzez poziom branżowy, aż po ten najważniejszy – poziom firm. Dialog staje się zużytą i wyczerpaną formułą, a zamiast rozmowy i współpracy wybierane jest samowładztwo. Ci, którzy powinni dzielić się władzą, co wynika z obowiązujących przepisów, zawłaszczają ją dla siebie, będąc przekonani o swojej nieomylności co do potrzeb innych. Liczy się szybkość, a nie jakość decyzji, która wymaga głębszego namysłu i konsultacji z innymi. Kolejny raz obserwujemy zjawisko bycia ponad prawem tych, którzy podobnie jak ich poprzednicy są przekonani, że działają w interesie społecznym.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Ropa, dolary i krew
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Przesadzamy z OZE?
Opinie Ekonomiczne
Wysoka moralność polskich firm. Chciejstwo czy rzeczywistość?
Opinie Ekonomiczne
Handlowy wymiar suwerenności strategicznej Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Czekanie na zmianę pogody