Nieudolność Brukseli

Dlaczego euro nie spełniło pokładanych nim nadziei i nie uzyskało na arenie międzynarodowej takiej roli, jaką cieszy się dolar?

Publikacja: 24.05.2011 04:00

Wybitny ekonomista Barry Eichengreen powiedział mi w niedawnym wywiadzie, że w strefie euro zabrakło wyraźnego ośrodka decyzyjnego, który sprawowałby nad nią kontrolę. Trudno o lepszy dowód na prawdziwość tej tezy niż kryzys fiskalny, który od ponad roku trawi wspólnotę walutową.

Kryzys ten obfituje w wydarzenia, które uzasadniają powracający na rynki falami niepokój. Ot, choćby ostatnie pogróżki agencji S&P, że Włochy może czekać obniżka wiarygodności kredytowej albo przegrane przez rządzącą partię wybory lokalne w Hiszpanii, które dowodzą, jak silna jest niechęć tamtejszego społeczeństwa do budżetowych wyrzeczeń.

 

Faktycznie jednak sytuacja Włoch i Hiszpanii nie jest taka jak Grecji czy Irlandii. Takie wydarzenia, jak te z ostatnich dni, stanowią dla inwestorów pretekst do reakcji na monstrualną nieudolność unijnych liderów w walce z kryzysem fiskalnym, która od ponad roku jest źródłem niepokoju na rynkach. Demonstruje się ona głównie w podejściu unijnych decydentów do Grecji, pierwszej ofiary kryzysu. Ekonomiści, którzy uważają, że Grecji uda się uniknąć restrukturyzacji zadłużenia, to dziś gatunek zagrożony wyginięciem. Ale w Brukseli w najlepsze trwają debaty, jak temu zapobiec, co tylko odsuwa w czasie nieuchronne i potęguje niepewność na rynkach.

Według Eichengreena kryzys fiskalny przyspieszy powstanie silnych ośrodków decyzyjnych w strefie euro i ją umocni.

Dla tego optymizmu coraz trudniej znaleźć uzasadnienie.

Wybitny ekonomista Barry Eichengreen powiedział mi w niedawnym wywiadzie, że w strefie euro zabrakło wyraźnego ośrodka decyzyjnego, który sprawowałby nad nią kontrolę. Trudno o lepszy dowód na prawdziwość tej tezy niż kryzys fiskalny, który od ponad roku trawi wspólnotę walutową.

Kryzys ten obfituje w wydarzenia, które uzasadniają powracający na rynki falami niepokój. Ot, choćby ostatnie pogróżki agencji S&P, że Włochy może czekać obniżka wiarygodności kredytowej albo przegrane przez rządzącą partię wybory lokalne w Hiszpanii, które dowodzą, jak silna jest niechęć tamtejszego społeczeństwa do budżetowych wyrzeczeń.

Opinie Ekonomiczne
Jak zaprząc oszczędności do pracy na rzecz konkurencyjnej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Blackout, czyli co naprawdę się stało w Hiszpanii?
Opinie Ekonomiczne
Czy leci z nami pilot? Apel do premiera
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Pytam kandydatów na prezydenta: które ustawy podpiszecie? Czas na konkrety
Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku