Speady w rękach polityków

Politycy uwielbiają obietnice; im bliżej kolejnych wyborów, tym bardziej zaczyna im zależeć na wyborcach i tym więcej mają pomysłów na ulżenie ich doli

Publikacja: 15.07.2011 03:04

Red

Po nieoficjalnym ogłoszeniu terminu wyborów przez prezydenta RP na 9 października – już za trzy miesiące – wszystkie partie i wielu polityków zaczyna licytację obietnic. Obiecuje zresztą zarówno koalicja, jak i opozycja. Ci spoza parlamentu też.

Spór pomiędzy wloskim premierem, znanym raczej ze znajomości bachanalii niż gospodarki, a ministrem finansów o termin wprowadzenia pakietu oszczędnościowego spowodował nieuzasadnioną histerię i panikę na rynkach walutowych, która doprowadzając do osłabienia euro, umocniła franka szwajcarskiego, również wobec polskiego złotego.

To oczywiście spowodowało masową reakcję polityków. Próby wprowadzenia – wzorem Węgier – sztywnego kursu złotego do franka na razie, wydaje się, zostały skutecznie powstrzymane przez ministra finansów i prezesa NBP ze względu na m.in. wysoki koszt takiej operacji.

Ale nasi politycy nie odpuszczają tak do końca i zabrali się do tzw. spreadów. Spread to różnica w kursie waluty, po jakim jest ona sprzedawana na rynku przez instytucje finansowe, tj. banki czy kantory wymiany walut. Różnice w poziomie kursów ustalane są indywidualnie, zmieniają się codziennie, w zależności od popytu i podazy danej waluty. Przez lata spready nie budziły specjalnych emocji, do czasu kiedy temat spopularyzował prominentny polityk, szef PSL Waldemar Pawlak.

Co prawda klientela PSL raczej nie zaciąga kredytów w walutach (otrzymuje za to dopłaty w euro), jednak prezes PSL zaczął walczyć z poziomem spreadów, aby zrobić dobrze około 700 000 kredytobiorcow we frankach, obecnie narażonych na niewielki wzrost rat kredytowych spowodowany umocnieniem się tej waluty.

Co prawda te kredyty są zaciągane na 20 – 35-letni okres, co samo w sobie powoduje, iż wahania kursowe cały czas będą miały miejsce (raz korzystne, a raz nie), ale temat jest gorący i można się wobec potencjalnego wyborcy wykazać. Pomysł oczywiście został podchwycony przez polityków i PO, i SLD (PiS-owcy jakoś temat w mgle smoleńskiej przegapili) i wydaje się, że kolejny obszar gospodarki rynkowej zostanie zawłaszczony przez polityków.

Dochody banków poprzez ograniczenie spreadów ulegną prawdopodobnie obniżeniu, ale za to dochody kantorów wzrosną; kredytobiorcy zapłacą tak czy inaczej, ale przecież nie o to politykom chodzi! ?Politycy uwielbiają obietnice; im bliżej kolejnych wyborów, tym bardziej zaczyna im zależeć na wyborcach i tym więcej mają pomysłów na ulżenie ich doli. Po nieoficjalnym ogłoszeniu terminu wyborów przez prezydenta RP na 9 października – już za trzy miesiące – wszystkie partie i wielu polityków zaczyna licytację obietnic. Obiecuje zresztą zarówno koalicja, jak i opozycja. Ci spoza parlamentu też.

Spór pomiędzy wloskim premierem, znanym raczej ze znajomości bachanalii niż gospodarki, a ministrem finansów o termin wprowadzenia pakietu oszczędnościowego spowodował nieuzasadnioną histerię i panikę na rynkach walutowych, która doprowadzając do osłabienia euro, umocniła franka szwajcarskiego, również wobec polskiego złotego.

To oczywiście spowodowało masową reakcję polityków. Próby wprowadzenia – wzorem Węgier – sztywnego kursu złotego do franka na razie, wydaje się, zostały skutecznie powstrzymane przez ministra finansów i prezesa NBP ze względu na m.in. wysoki koszt takiej operacji.

Ale nasi politycy nie odpuszczają tak do końca i zabrali się do tzw. spreadów. Spread to różnica w kursie waluty, po jakim jest ona sprzedawana na rynku przez instytucje finansowe, tj. banki czy kantory wymiany walut. Różnice w poziomie kursów ustalane są indywidualnie, zmieniają się codziennie, w zależności od popytu i podazy danej waluty. Przez lata spready nie budziły specjalnych emocji, do czasu kiedy temat spopularyzował prominentny polityk, szef PSL Waldemar Pawlak.

Co prawda klientela PSL raczej nie zaciąga kredytów w walutach (otrzymuje za to dopłaty w euro), jednak prezes PSL zaczął walczyć z poziomem spreadów, aby zrobić dobrze około 700 000 kredytobiorcow we frankach, obecnie narażonych na niewielki wzrost rat kredytowych spowodowany umocnieniem się tej waluty.

Co prawda te kredyty są zaciągane na 20 – 35-letni okres, co samo w sobie powoduje, iż wahania kursowe cały czas będą miały miejsce (raz korzystne, a raz nie), ale temat jest gorący i można się wobec potencjalnego wyborcy wykazać. Pomysł oczywiście został podchwycony przez polityków i PO, i SLD (PiS-owcy jakoś temat w mgle smoleńskiej przegapili) i wydaje się, że kolejny obszar gospodarki rynkowej zostanie zawłaszczony przez polityków.

Dochody banków poprzez ograniczenie spreadów ulegną prawdopodobnie obniżeniu, ale za to dochody kantorów wzrosną; kredytobiorcy zapłacą tak czy inaczej, ale przecież nie o to politykom chodzi!

Hubert A. Janiszewski - ekonomista i członek rad nadzorczych spółek notowanych na GPW

Po nieoficjalnym ogłoszeniu terminu wyborów przez prezydenta RP na 9 października – już za trzy miesiące – wszystkie partie i wielu polityków zaczyna licytację obietnic. Obiecuje zresztą zarówno koalicja, jak i opozycja. Ci spoza parlamentu też.

Spór pomiędzy wloskim premierem, znanym raczej ze znajomości bachanalii niż gospodarki, a ministrem finansów o termin wprowadzenia pakietu oszczędnościowego spowodował nieuzasadnioną histerię i panikę na rynkach walutowych, która doprowadzając do osłabienia euro, umocniła franka szwajcarskiego, również wobec polskiego złotego.

Pozostało 89% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację