Czy istnieją obecnie dobre scenariusze dla strefy euro?
A skąd ten katastrofizm? Przed każdym kolejnym szczytem mówi się, że jest on ostatniej szansy i straszy się ludzi. Może jednak zaczniemy rozmawiać bez tak katastroficznych tez?
Scenariusze rozpadu strefy euro nie mają więc żadnych podstaw?
Ta teza jak większości pseudodyskusji jest niekonkretna, i sformułowana według zasady, że im gorzej, tym lepiej. Do takich tez trudno się odnieść. Straszenie ludzi leży w interesie trzech potężnych sił. Po pierwsze części mediów, żyjących z przekazywania złych informacji. Po drugie polityków, którzy chcą zmobilizować społeczeństwo mówiąc, że jeśli czegoś nie zrobimy, to wszystko się rozpadnie. To przesada, ale media to kochają. Inna grupa polityków ma doskonałe alibi, aby mówić, że u nas jest gorzej bo strefa euro ma kłopoty. Proszę zauważyć, że w Polsce dyskusję zdominowały problemy strefy euro, tak jakby u nas wszystko szło idealnie i nic nie wymagałoby naprawy. Ale przecież złotówka osłabia się wobec euro a nie odwrotnie.
I wreszcie trzecią siłą, która nas straszy są liczne instytucje finansowe, które zainwestowały w papiery krajów mających problemy z obsługą zadłużenia. Dziś te instytucje chcąc zminimalizować straty naciskając na EBC, by drukował na potęgę pieniądze. Niektóre z tych nacisków są niesłychane agresywne łącznie z wyzwiskami pod adresem Angeli Merkel.