Jedną z najciekawszych informacji jest ta, że europejskie hedge funds, czyli fundusze wysokiego ryzyka, grają na znaczące pogorszenie koniunktury w Chinach. To oznacza, że z powodu spodziewanego obniżenia tempa wzrostu chińskiej gospodarki oczekują spadku cen akcji, a także surowców.
Gra na surowcową zniżkę podjęta przez hedge funds moim zdaniem powinna być istotną informacją dla wszystkich, którzy inwestują w akcje KGHM. Wszak chiński popyt ma spory wpływ na światowe ceny miedzi. Potwierdzenie się prognoz lub też ich niesprawdzenie będzie miało wpływ także na nasz budżet, który liczy na wpływy z podatku od kopalin.
Zaciekawiła mnie też opinia, że wielkie europejskie spółki telekomunikacyjne, które tradycyjnie płacą wysoką dywidendę, przestają być zaliczane do tzw. bezpiecznych kryzysowych przystani. Analitycy oczekują bowiem, że najwięksi europejscy operatorzy telekomunikacyjni zapowiedzą zmniejszenie tegorocznej dywidendy.
Dlaczego telekomy mają ciąć dywidendę? Po pierwsze, na ich wyniki wpływ ma kryzys gospodarczy. Po drugie, na wynikach odciska się rosnąca konkurencja, ot, choćby taka jak francuski operator komórkowy Free Mobile, który wchodząc na rynek, rozpoczął wojnę cenową i zmusił komórkowe ramię France Telecom do zaoferowania nowych planów taryfowych, które są blisko o połowę tańsze niż najtańsze dotychczasowe. Po trzecie, telekomy czekają wielkie inwestycje, czy to światłowodowe sieci dostępowe, czy to w LTE, czyli najnowszą technologię mobilnego dostępu do Internetu. Po czwarte, telekomy już teraz pożyczają pieniądze znacznie drożej niż jeszcze kilka miesięcy temu, a to oznacza, że inwestując, będą musiały rozważyć, czy dalej mają się zadłużać, czy może wydawać środki własne.
Czy Telekomunikacja Polska rozważy zmniejszenie dywidendy? Na razie się na to nie zapowiada. Firma już po zapłaceniu 550 mln euro odszkodowania duńskiej firmie DPTG zadeklarowała, że „ugoda kończąca ten długi spór nie powinna mieć jakiegokolwiek wpływu na dywidendę TP". Jednak nie zdziwiłbym się, gdyby zarząd operatora za jakiś czas zmienił zdanie.