Nie przeraża Pani moment, w jakim objęła Pani do stanowisko? To trudny dla branży czas, bo rynek się nasyca. Ilu jest jeszcze pani zdaniem klientów płatnej telewizji do pozyskania?
Na tym rynku jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Kiedy się podejmuje ważną decyzję życiową, a taką zawsze jest zmiana pracy, to się ją analizuje racjonalnie ze wszystkich stron, choć zawsze jest może pojawić się jakiś nieprzewidziany aspekt. Z pełną świadomością i odpowiedzialnością weszłam do tej branży i uważam, że da się w niej wiele zdziałać. Przyszłość rynku mediowo-telewizyjnego i telekomunikacji jest dziś dosyć nieprzewidywalna, a przez to intrygująca. Myślę, że mając mocno zdywersyfikowaną strategię działania, można dziś na tej branży odcisnąć swoje piętno. We wszystkim, co wiąże się dziś z nowymi technologiami i zmianami na tym polu, nie ma mowy o rutynie i powtarzalności – mnie to fascynuje. Faktycznie dużo mówi się o nasyceniu na rynku. Z drugiej strony i operatorzy kablowi, i satelitarni, i dystrybutorzy treści w Internecie mocno się teraz rozwijają. W branży mediowej idealnie odnajdują się wszystkie technologiczne nowinki, a ludzie są spragnieni rozrywki. Interesują się rozrywkowymi treściami, jednocześnie jednak szanują bardzo swój czas. Są selektywni. Stąd rosnąca popularność kanałów tematycznych. Przyszłość w tej branży wymaga teraz dużej zdolności przewidywania trendów, by móc oferować im właściwe nowe możliwości.
Jest jeszcze do wzięcia milion klientów? Bo ze wspólnych prognoz „n" i „Cyfry+", które zapowiedziały 3 mln klientów w trzy lata od fuzji, wynikałoby, że dla całej branży co najmniej tyle.
Nie lubię, kiedy mówi się o „milionie klientów do wzięcia", bo to kwestia zdefiniowania o jakim kliencie mówimy i jakich usług i jakiej oferty on oczekuje. Nam zależy na klientach ceniących jakość i stawiających wysoko poprzeczkę, zarówno jeśli chodzi o treści, jak i o obsługę. To wymaga inwestycji, intuicji, śledzenia wszelkich nowości na rynku i codziennej dbałości o zadowolenie klienta z obsługi. Takie starania czynimy.
- To co nowego Cyfra+ zaoferuje w najbliższym czasie? Kanał nadający w 3D? Rynek głowi się też, jak Państwo rozwiążą problem oferowania dostępu do Internetu, który oferuje już swoim klientom konkurencja.
Zakupiliśmy transponder, dzięki czemu nadajemy dziś wszystkie produkowane przez nas kanały (to m.in. te z rodziny CANAL+, ale kino+, PLANETE+, Kuchnia+, DOMO+, MiniMini+ czy teleTOON+ / HYPER+ – red.) w wysokiej rozdzielczości. Produkujemy kolejne własne seriale – teraz dwa dl CANAL+: „Krew z krwi" z Agatą Kuleszą i „Misję Afganistan" z Pawłem Małaszyńskim, ale angażujemy się też w produkcję filmów – w ubiegłym roku m.in. były to „Papusza" Krzysztofa Krauzego, „Pokłosie" Władysława Pasikowskiego, „Nowhere" Małgorzaty Szumowskiej czy jej wcześniejszy projekt „Sponsoring", który otworzy tegoroczną Panoramę Berlinale. A wcześniej m.in. „Galerianki" – projekt trudny i ryzykowny, przy którym zdecydowaliśmy się na udział pomimo nieznanych jeszcze wtedy aktorów i reżyserki. Z drugiej strony będziemy też współpracować przy produkcji filmu Andrzeja Wajdy o Lechu Wałęsie. Filmy, których jesteśmy koproducentem mają premierę telewizyjną na antenie CANAL+. Mamy prawa do najlepszych lig piłkarskich, 100% T-Mobile Ekstraklasy, rozgrywek NBA, w tym ligi kobiecej, żużlu, boksu. Mamy też ekskluzywne prawa do transmisji gal Oscarowych na najbliższe lata, Cezarów i festiwalu w Cannes. Nasze „Aktualności Filmowe" będą obecne również w Berlinie, Gdyni i w Wenecji. W Sylwestra wyprodukowaliśmy ten program w 3D i będziemy tak realizować kolejne. Nasze studio oscarowe będzie w 3D. Sukcesywnie poszerzamy ramówkę CANAL+ 3D na ile pozwala dostępność realizowanego w 3D kontentu premium na rynku. Bo tylko taki nas interesuje. Poza tym nasze ekskluzywne treści oferujemy już przez Internet w serwisie CYFRA+ ONLINE, który będziemy rozwijać. Już niebawem umożliwimy dostęp przez dekodery do serwisów internetowych – Internetowe Centrum Abonenta, serwis muzyczny Tuba.FM, ,Moje Polskie Radio oraz portal Allegro, a sukcesywnie kolejne.