Euro - potrzebne działanie premiera

Premier wypowiedział w sprawie wejścia Polski do strefy euro zdania, które są niejasne lub wręcz wewnętrznie sprzeczne - uważa Marek Goliszewski, prezes BCC

Publikacja: 14.12.2012 15:59

Euro - potrzebne działanie premiera

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Red

Premier Donald Tusk powiedział wczoraj w Brukseli rzecz niemal oczywistą, ale dla nas całkiem fundamentalną:

„Polska,  aby odgrywać ważną rolę w Unii Europejskiej musiałaby być, i powinna być, członkiem strefy euro.”

Za wejściem do tej strefy przemawiają, oprócz powodów politycznych, również  znane argumenty gospodarcze: niskie stopy procentowe od kredytów, także tych hipotecznych, eliminacja ryzyka kursowego i większa atrakcyjność kraju dla inwestorów zagranicznych. W ostatnich dwóch latach reformy wewnętrzne w tej strefie okazały się możliwe i skuteczne,  praktycznie eliminujące ryzyko jakiegoś wielkiego kryzysu, czy wręcz rozpadu. Powoli powraca kwestia dalszego rozszerzania sie strefy i  jej umocnienia w konkurencji z głównymi, starymi i nowymi, graczami w gospodarce światowej.

Ale premier wypowiedział również zdania, które są niejasne lub wręcz wewnętrznie sprzeczne.

Z jednej strony, że Polska  powinna szybko zdecydować się na ustalenie terminu wejścia do strefy euro, jednak zaraz dodał, że decyzja w ciągu najbliższych miesięcy powinna dotyczyć jedynie deklaracji, czy chcemy dążyć do uczestnictwa w strefie euro czy nie.

O co tu chodzi?

Przecież  taką

deklarację już złożyliśmy, podpisując traktat akcesyjny do Unii Europejskiej!

Polacy tę deklarację już zaakceptowali w referendum.  Teraz jest tylko problem spełnienia warunków i kalendarza działań z tym związanych.

Najwyraźniej oświadczenie premiera nie było jasne także dla ministra finansów – Jacka Rostowskiego. Minister Rostowski mówi bowiem, że według niego  premier nie powiedział, że Polska wkrótce podejmie decyzję o terminie wejścia do strefy euro, ale tylko o kierunku działań, który zapewni, że Polska nie znajdzie się w szarej strefie, między głęboko integrującą  się strefą euro, a krajami na Wschodzie, takimi jak Federacja Rosyjska. Decyzję o kierunku działań? Przecież skoro mamy wejść do strefy euro, to kierunek działań już jest tym samym zadecydowany.

Jeżeli rządowy program ograniczania deficytu budżetowego jest wiarygodny i będzie realizowany, to Polska prawdopodobnie już w 2013 roku, a najpóźniej w 2014 r., powinna spełniać wszystkie warunki wejścia do strefy euro. W takim razie, rząd powinien sformułować jako swój cel i zamiar wprowadzenia Polski do ERM2 już od początku 2014 r.  oraz  wejścia do strefy euro 3 lata później. W międzyczasie należy też dokonać odpowiednich zmian w Konstytucji, niezbędnych do takiego wejścia. Premier mógłby rozpocząć już teraz rozpoznanie, czy istnieje w obecnym parlamencie niezbędna większość na rzecz takich zmian. Naszym zdaniem – TAK!

Przedsiębiorcy zachęcają premiera  do jasności i przywództwa w tej ważnej dla kraju sprawie.

Marek Goliszewski, jest prezesem Business Centre Club

 

Premier Donald Tusk powiedział wczoraj w Brukseli rzecz niemal oczywistą, ale dla nas całkiem fundamentalną:

„Polska,  aby odgrywać ważną rolę w Unii Europejskiej musiałaby być, i powinna być, członkiem strefy euro.”

Pozostało 92% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką