Dariusz Miłek: kolarz w butach

Dariusz Miłek, prezes CCC, handlu uczył się podczas sportowych wyjazdów za granicę.

Publikacja: 08.11.2013 09:58

Dariusz Miłek: kolarz w butach

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Budowa obuwniczego imperium i awans na 7. miejsce listy najbogatszych Polaków (majątek wyceniany na 3 mld zł) zajęły Dariuszowi Miłkowi zaledwie ponad 20 lat. Dziś CCC jest liderem polskiego rynku obuwniczego z ok. 18-proc. udziałem i w tym roku ma szanse na wypracowanie 1,6 mld zł przychodów i 140 mln zł zysku. Od początku tego roku jej giełdowa wycena wzrosła o 75 proc. To osiągnięcia, których Miłkowi mogliby pozazdrościć najsłynniejsi menedżerowie. Ale przygoda z biznesem tego urodzonego w Szczecinie w 1968 r. przedsiębiorcy nierozerwalnie wiąże się z kolarstwem.

Sportowe początki

Dariusz Miłek od 13. roku życia ścigał się w Górniku Polkowice (jego rodzina w połowie lat 70. przeniosła się do pobliskiego Lubina) i po skończeniu technikum górniczego w ten sposób zarabiał na życie. W 1992 r. został nawet wicemistrzem Polski seniorów. Ale ciężkie kontuzje skłoniły go do zakończenia kariery. Był jeszcze jeden powód – perspektywy biznesowe. W latach 80. jako zawodnik zbierał nie tylko szlify kolarskie, ale także biznesowe. Startował w wielu zagranicznych wyścigach. Za zarobione marki, funty, dolary kupował i handlował niemal wszystkim: odzieżą, kosmetykami, sprzętem RTV. Tak zarobione pieniądze stanowiły cenny kapitał, który wykorzystał na początku przemian gospodarczych.

Przygodę z większym biznesem Miłek zaczął w 1989 r. od stoiska z butami na targowisku w Lubinie. Szybko dorobił się kilku pawilonów na miejscowym bazarze. Później przyszedł przełomowy moment – kryzys w Rosji. Jego kontrahenci z tego kraju byli niewypłacalni, więc biznesmen, chcąc odzyskać należności, przejął ich zapasy obuwia. Okazało się, że świetnie się sprzedały w Polsce. Zachęcony sukcesem zaczął sprowadzać hurtowo obuwie z Włoch. Tak powstała słynąca z bardzo niskich cen firma Żółta Stopa. W szczycie powodzenia zlikwidował ją, aby utworzyć miejsce dla CCC. To była ryzykowna decyzja, ale dzisiaj nie ma wątpliwości, że był to strzał w dziesiątkę.

Powstaje CCC

W latach 90. Miłek poznał Leszka Gaczorka, krakowskiego hurtownika zaopatrującego sklepy Żółtej Stopy. Zaproponował mu współpracę przy powstającej sieci CCC. Dziś firma ma nieco ponad 700 sklepów w kilku krajach Europy. W tym roku ich liczba ma się zwiększyć o około 30 proc.

Miłek mówi, że otwierając sklep na 10 lat, zwykle osobiście podpisuje umowę. Podkreśla, że lepiej pojechać na miejsce i na własne oczy sprawdzić daną lokalizację. Pomysły biznesowe przychodzą mu do głowy nawet na wakacjach. Na jednej z konferencji prasowych opowiadał, że będąc na urlopie na Węgrzech, zajrzał do miejscowego sklepu obuwniczego. Niska jakość i stosunkowo wysokie ceny obuwia sprawiły, że zaczął się zastanawiać nad wejściem na ten rynek. Upewnił się w swojej decyzji, kiedy okazało się, że ceny najmu są tam atrakcyjne. Minęły dwa lata i CCC ma na Węgrzech już ponad 40 sklepów.

Analitycy giełdowi nie mają wątpliwości, że to Miłek odgrywa kluczową rolę w opracowaniu strategii CCC. Oceniają jego dotychczasowe dokonania w samych superlatywach. Adam Kaptur z Millennium DM wskazuje, że CCC to jeden z niewielu przypadków, kiedy firma w krótkim czasie osiągnęła pozycję lidera w swojej branży w Polsce. W naszym kraju tylko założyciele odzieżowego LPP odnieśli podobny sukces.

Ale wydaje się, że największym sukcesem Miłka jest wygranie na polskim rynku z Deichmannem. To duże osiągnięcie, bo ten niemiecki gigant miał w 2011 r. na całym świecie aż 4 mld euro obrotów.

Sport, filmy i galerie

Jednak biznesmen z Polkowic nie ogranicza się tylko do handlu butami. Kilka razy sprzedawał na giełdzie pakiety akcji CCC warte po kilkaset milionów złotych, aby sfinansować swoje deweloperskie projekty. Ostatnio w styczniu zbył walory warte 140 mln zł, ale nadal sprawuje kontrolę nad spółką (ma 35 proc. akcji i 40 proc. głosów).

Pieniądze zamierza zainwestować w Galerię Warmińską, swoją czwartą galerię handlową, która powstaje w Olsztynie. W maju 2012 r., po prawie dwóch latach budowy, otwarto w Kielcach centrum handlowe Galeria Korona. Wartość tej inwestycji, podobnie jak olsztyńskiej, szacowana jest na 100 mln euro. Kontrolowana przez Miłka firma Libra Project zarządza też zbudowanym przez niego centrum handlowo-rozrywkowym Cuprum Arena w Lubinie i Galerią Goplana w Lesznie oraz powstającą jeszcze Galerią Solną w Inowrocławiu.

Mimo że karierę kolarza Miłek zakończył 20 lat temu, sentyment do sportu pozostał. Przejawia się nie tylko w przejażdżkach rowerem. Szef CCC jest mecenasem polskiego sportu w pełnym tego słowa znaczeniu. Od lat wspiera nie tylko swoje drużyny kolarskie i koszykarskie z Polkowic, ale także jest strategicznym sponsorem Polskiego Związku Kolarskiego. W 2012 r. zakończyła się współpraca z kobiecym zespołem kolarstwa górskiego. Zawodniczki miały świetne warunki do trenowania, a hojny prezes czasami udostępniał im nawet swój prywatny samolot.

Kilka lat temu razem z aktorem Piotrem Adamczykiem (prywatnie są znajomymi, a Adamczyk obok Anny Przybylskiej jest twarzą CCC) stworzył spółkę Aperto Films, która zajmuje się produkcją filmów. Jej pierwsze dzieło „Rezolucja 819" otrzymało główną nagrodę na festiwalu w Rzymie.

Budowa obuwniczego imperium i awans na 7. miejsce listy najbogatszych Polaków (majątek wyceniany na 3 mld zł) zajęły Dariuszowi Miłkowi zaledwie ponad 20 lat. Dziś CCC jest liderem polskiego rynku obuwniczego z ok. 18-proc. udziałem i w tym roku ma szanse na wypracowanie 1,6 mld zł przychodów i 140 mln zł zysku. Od początku tego roku jej giełdowa wycena wzrosła o 75 proc. To osiągnięcia, których Miłkowi mogliby pozazdrościć najsłynniejsi menedżerowie. Ale przygoda z biznesem tego urodzonego w Szczecinie w 1968 r. przedsiębiorcy nierozerwalnie wiąże się z kolarstwem.

Pozostało 89% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację