Orlen czyli petrobełkot

Dostałam z koncernu odpowiedź na pytanie, dlaczego w Płocku ceny benzyny na stacjach Orlen są wyższe niż w wielu oddalonych miastach. Dziękuję bardzo. Teraz poproszę o wyjaśnienie, o co w tej odpowiedzi chodzi.

Publikacja: 04.01.2014 10:53

Orlen czyli petrobełkot

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Tydzień temu w cyklicznym komentarzu z tego co piszczy na rynku surowcowo-energetycznym napisałam o niezrozumiałej drożyźnie na stacjach Orlen w Płocku - mieście - siedzibie koncernu. Prosiłam prezesa Orlenu o wyjaśnienie tej petrozagadki.

W poniedziałek dostałam odpowiedź z biura prasowego koncernu. Przytoczę Państwu ją w całości i w oryginalnej pisowni i gramatyce:

„W nawiązaniu do Pani publikacji z 28 grudnia 2013 roku pt. „Orlen czyli petrozagadka" uprzejmie informujemy, że na detaliczne ceny paliw wpływ mają wszystkim od warunki lokalne, w których funkcjonuje dana stacja paliw, jak bezpośrednie otoczenie konkurencyjne, lokalizacja oraz potencjał sprzedażowy i standard poszczególnych obiektów, czy relacje rynkowe popytu i podaży, które decydują o cenach na poszczególnych mikrorynkach. Niezwykle istotne są także obiektywne czynniki makroekonomiczne, niezależne od koncernów paliwowych, jak giełdowe notowania gotowych produktów paliwowych, ceny ropy oraz relacje kursów walut. Ostatecznie cena paliwa na wszystkich stacjach w Polsce, w tym pod marką ORLEN jest więc pochodną czynników makroekonomicznych oraz warunków lokalnych specyficznych dla danej stacji.

Porównanie polityki cenowej stacji segmentu Premium funkcjonujących na rynku płockim wykazuje, iż średnie ceny paliw na obiektach pod marką ORLEN nie należą do trzech najdroższych sieci w kraju i mieszczą się w dolnej granicy występujących przedziałów cenowych".

Przyznam, że dla mnie jest to bełkot. Zastanawiam się czy nie podpisany autor tej „twórczości" sam rozumie co napisał. Pracuję z językiem polskim wiele lat i wodolejstwo wyczuwam na odległość. A zwroty w rodzaju „średnie ceny NA OBIEKTACH pod marką Orlen" są po prostu niegramatyczne.

Orlen sprzedaje w Płocku swoją benzynę drogo, choć produkuje ją w tym właśnie mieście. Ta sama benzyna jest w odległym o prawie 250 km Wrocławiu o 20 gr tańsza. Dlaczego? Na szczęście są Czytelnicy, którzy podsunęli mi różne ciekawe wytłumaczenia. Do tego napisane prostym, zrozumiałym językiem.

Anser napisał: „Koszt transportu paliwa na terenie kraju to ok. 2 gr/litrze, czyli de facto jest niezauważalny w końcowej cenie. O cenie decyduje lokalna konkurencja i siła tzw. tanich marek, a takich akurat na ternie Płocka brakuje i Orlen może tu być Panem i Władcą. A Pan nie ma zamiaru dzielić się zyskiem z maluczkimi jak nie musi".

Jarvik1: „Paliwo jest najdroższe w Płocku ponieważ koszt dostawy paliwa do Płocka z konkurencyjnej rafinerii jest najwyższy. Cena paliwa w Płocku uwzględnia ten koszt dodatkowo do kosztu produkcji. Im dalej od Płocka koszt dostawy z konkurencyjnych rafinerii maleje, więc paliwo jest tańsze. Generalnie w połowie drogi miedzy Płockiem a konkurencyjnymi rafineriami paliwo powinno być najtańsze".

A jacol dodał: „Przecież to oczywiste - Orlen w Płocku to monopolista, sprzedaje, po ile chce".

Tylko kto ma odwagę, by się do tego przyznać?

Tydzień temu w cyklicznym komentarzu z tego co piszczy na rynku surowcowo-energetycznym napisałam o niezrozumiałej drożyźnie na stacjach Orlen w Płocku - mieście - siedzibie koncernu. Prosiłam prezesa Orlenu o wyjaśnienie tej petrozagadki.

W poniedziałek dostałam odpowiedź z biura prasowego koncernu. Przytoczę Państwu ją w całości i w oryginalnej pisowni i gramatyce:

Pozostało 87% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację