Nowoczesny model rodziny

Powstał nowoczesny model rodziny. Mama, a czasami tata, załatwia wszystko za syna lub córkę.

Publikacja: 29.03.2014 04:00

Biega do nauczycieli i wykłóca się o stopnie. Wszędzie wozi samochodem. Odrabia z dzieckiem lekcje, a czasami za dziecko. Jak jest konkurs na najpiękniejszą dynię z okazji tradycyjnego polskiego święta Halloween, to oczywiście mama robi superdynię, żeby dziecko wygrało.

W tym nowoczesnym modelu rodziny w ostatniej klasie rodzice przenoszą dziecko do innej szkoły, żeby zwiększyć jego szanse na dostanie się do najlepszego liceum, bo na przykład dzięki temu będzie miało lepsze oceny na koniec szkoły w słabszym gimnazjum i więcej punktów w konkursie do liceum. W jednym z gimnazjów na egzaminach wstępnych dziecko musi przedstawić swoje hobby. Ale co zrobić, jeśli dziecko nie ma prawdziwej pasji, w tym wieku to przecież normalne. Oczywiście rodzice szybko tworzą fikcyjne hobby, żeby dziecko miało więcej punktów. Potem dziecko przynosi folder z hobby na rozmowę, nic o nim nie wie i płacze ze wstydu.

Rodzice, szczególnie w Mazowieckiem, nagminnie załatwiają zdrowym dzieciom zaświadczenie o dysleksji, bo to daje dodatkowe pół godziny na egzaminie. A dzieci mniej nowoczesnych rodziców pytają się potem w domu: – Mamo, tato, czy to jest uczciwe?

Sprawdzałem dane kilka lat temu – odsetek dyslektyków w Mazowieckiem jest kilkakrotnie wyższy niż na Podkarpaciu. Jakaś plaga? Nie, po prostu na Podkarpaciu mamy tradycyjny model wychowania dziecka, w którym nie ma miejsca na cwaniactwo i oszukiwanie.

Zastanówmy się przez chwilę, czego uczą się dzieci, obserwując zachowania takich nowoczesnych rodziców.

Po pierwsze, rodzice starają się uchronić dziecko przed wszelkimi możliwymi zagrożeniami i niepowodzeniami. A przecież rozwijanie kluczowych kompetencji życiowych wymaga, aby młody człowiek popełnił dużo małych błędów. Im wcześniej je popełni, tym mniejszy będzie koszt i tym więcej się nauczy. Nowocześni rodzice przez nadopiekuńczość odbierają tę szansę dziecku.

Po drugie, w ten sposób dzieci uczą się cwaniactwa i nabierają przekonania, że oszukiwanie jest dobre, jeżeli można na tym osobiście skorzystać. Czy naprawdę chcemy, aby dzieci i młodzież wyniosła z domu taki kod kulturowy?

Oczywiście nie można uogólniać. Są rodziny, w których dzieciom przekazuje się, że uczciwość, pracowitość i solidność są ważniejsze od oszukiwania i cwaniactwa.

Pamiętam historię pewnego zamożnego przedsiębiorcy z Wielkopolski, którego syn ?nie chciał się uczyć i miał same pały. Myślał, że tata załatwi, bo bogaty i wpływowy.

Ale tata powiedział: – Nawarzyłeś piwa, to teraz wypij. I syn powtarzał klasę. Ale ta lekcja pozwoliła mu kilka lat później ukończyć Oxford z wyróżnieniem.

Biega do nauczycieli i wykłóca się o stopnie. Wszędzie wozi samochodem. Odrabia z dzieckiem lekcje, a czasami za dziecko. Jak jest konkurs na najpiękniejszą dynię z okazji tradycyjnego polskiego święta Halloween, to oczywiście mama robi superdynię, żeby dziecko wygrało.

W tym nowoczesnym modelu rodziny w ostatniej klasie rodzice przenoszą dziecko do innej szkoły, żeby zwiększyć jego szanse na dostanie się do najlepszego liceum, bo na przykład dzięki temu będzie miało lepsze oceny na koniec szkoły w słabszym gimnazjum i więcej punktów w konkursie do liceum. W jednym z gimnazjów na egzaminach wstępnych dziecko musi przedstawić swoje hobby. Ale co zrobić, jeśli dziecko nie ma prawdziwej pasji, w tym wieku to przecież normalne. Oczywiście rodzice szybko tworzą fikcyjne hobby, żeby dziecko miało więcej punktów. Potem dziecko przynosi folder z hobby na rozmowę, nic o nim nie wie i płacze ze wstydu.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację