Wydrukujemy model nowotworu w 3D

Być może w domowym zaciszu będziemy drukowali zabawki dla naszych dzieci - Wojciech Święszkowski, wykładowca na Wydziale Inżynierii Materiałowej PW

Publikacja: 06.05.2014 04:00

Wydrukujemy model nowotworu w 3D

Foto: archiwum prywatne

Rz: Na świecie coraz bardziej ?powszechne stają się drukarki 3D. Czy za kilka lat każdy z nas będzie miał w domu trójwymiarową drukarkę?

Wojciech Święszkowski:

Oczywiście będą one rozpowszechnione, ale czy faktycznie potrzebne każdemu  przeciętnemu użytkownikowi? Do korzystania z tej technologii niezbędne są specjalistyczne materiały – te, które są stosowane obecnie do drukowania na prototypowych urządzeniach, są bardzo kosztowne. Łatwo sobie wyobrazić, że drukujemy w domu  potrzebną nam część zamienną do któregoś z urządzeń domowych, lecz należy pamiętać, że możliwość jej wykorzystania zależy od tego, czy będzie zrobiona z odpowiedniego materiału. Wszystko wskazuje więc na to, że aby dawało się używać drukarek 3D w przeciętnym gospodarstwie domowym, materiały przez nie wykorzystywane będą musiały być lepsze i tańsze. Bo te, które mają wysokie właściwości mechaniczne, nadal są dość drogie.

Do czego właściwie mogą się przydać drukarki 3D w domu?

Takie drukarki mogą być przydatne na przykład przy tworzeniu różnych wizualizacji, choćby architektonicznych. Choć częściej pewnie to będzie po prostu dodatkowy gadżet. Z czasem może się to jednak zmienić, bo przecież nie wiemy, jak rozwinie się technologia w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Być może w domowym zaciszu będziemy drukowali zabawki dla naszych dzieci?

A jakie może być zastosowanie drukarek 3D w przemyśle?

Przemysł dość optymistycznie podchodzi do druku 3D. W medycynie czy lotnictwie te technologie są coraz bardziej rozwijane. W medycynie daje to prawie nieograniczone możliwości kopiowania natury w skali mikro i makro. Możemy się starać drukować ludzkie tkanki, korzystając z komórek, które w nich występują.

Ale to chyba daleka przyszłość...

Są już pilotażowe badania, wciąż odległe od klinicznych zastosowań, zwłaszcza jeśli chodzi o druk narządów w całości. Bardzo szybko może się natomiast rozwinąć drukowanie fragmentów narządów i tkanek – choćby do badania leków. Dzięki temu można będzie badać leki na raka nie tylko na komórkach hodowanych w tradycyjny sposób, ale też na wydrukowanym w 3D biologicznym modelu rozwijającego się nowotworu.

— rozmawiała ?Agnieszka Kalinowska

Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Opinie Ekonomiczne
Aleksandra Ptak-Iglewska: Program „kawalerka minus” zmiecie kandydata na prezydenta?
Opinie Ekonomiczne
Jak zaprząc oszczędności do pracy na rzecz konkurencyjnej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Blackout, czyli co naprawdę się stało w Hiszpanii?
Opinie Ekonomiczne
Czy leci z nami pilot? Apel do premiera
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku