Zdecydowanie Stany Zjednoczone. Rynek motoryzacyjny w USA, to ponad 15 mln nowych aut rocznie. Tak samo jest w Chinach. Ale już rynek aut luksusowych w USA jest pięciokrotnie większy od chińskiego. W USA te auta są tańsze, jest infrastruktura, są doskonałe drogi, a luksus jest dobrem oczekiwanym. Co znaczy dla Lamborghini mieć za sobą takie supermocarstwo finansowo-technologiczne, jakim jest Volkswagen? Lamborghini został przejęty przez grupę Volkswagena w 1998 roku, czyli razem „jedziemy" już od 16 lat. Dla Lamborghini to przejęcie było prawdziwą rewolucją, zmieniło się wszystko. Ale w grupie Volkswagena obowiązuje zasada, że każda z firm ma wiele swobody w podejmowaniu decyzji inwestycjach czy wybieraniu strategii. Naprawdę jesteśmy samodzielni. Tam, gdzie współpracujemy, to przede wszystkim przy produkcji, tyle że u nas aut nie budują roboty tylko ludzie. Wspólne mamy także zakupy, bo działa prawo skali i kiedy produkuje się niewiele aut, to wszystko kosztuje znacznie drożej.
Gdyby nagle okazało się, że w jakimś kraju pojawił się nadzwyczajny popyt, na przykład zawsze tak może stać się w Chinach, to o ile może pan zwiększyć produkcję?
Mamy dwa ograniczenia. Po pierwsze wydajność fabryki, którą teoretycznie można powiększyć, ale w luksusie nie o to przecież chodzi. Zawsze powinno być za mało, żeby nasze auta pozostały przedmiotem pożądania. Dzisiaj jesteśmy najbardziej ekskluzywną marką wśród luksusowych aut i chcemy żeby tak zostało. Budujemy więc obecnie trochę ponad 2 tysiące aut rocznie, co na światowym rynku przekraczającym 70 milionów sztuk, jest kroplą w morzu, więc nawet gdybyśmy trochę zwiększyli produkcję — może do trzech tysięcy, właściwie niczego by to nie zmieniło. To, co dla nas jest ważne, to nie zarzucić autami jednego rynku. I zawsze musimy dobrze wyważyć proporcje rynkowe między wschodem a zachodem. Ale to prawda, rynek chiński będzie rósł, dzisiaj w Rosji odczuwamy spadek, ale sytuacja z pewnością się zmieni. I nie ma takiej sytuacji, że popyt rośnie, a nie idzie za nim wzrost produkcji. Z tym, że chcemy utrzymać ten wzrost na bardzo wyważonym poziomie. Więc gdybyśmy produkowali 3 tysiące aut, a mamy dwa modele, to nadal będzie to produkcja bardzo ekskluzywna.
Prezes Ferrari, Luca de Montezemolo powiedział mi, że chce zmniejszyć produkcję, aby te auta, które już są na rynku, podrożały. Czy pana zdaniem to dobra taktyka?
Ferrari produkuje ponad 7 tys. aut rocznie, więc jest z czego zmniejszać. I jest tak: jeśli ktoś mówi, że ograniczy produkcję, może planować jej zwiększenie. My jesteśmy przekonani, że jesteśmy marką najbardziej ekskluzywną i tak ma zostać.
Ile trwa przygotowanie Lamborghini do produkcji?