Motorem napędzającym wzrost cen pozostają wciąż rosnące oczekiwania na redukcje stóp procentowych. Na wrześniowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się jednak, pomimo znacznej presji, na ich obniżkę.
Tym samym kolejnym rozważanym przez rynek terminem obniżki jest 8 października, kiedy odbędzie się następne posiedzenie RPP. Nasuwa się pytanie, czy ewentualne obniżki są w stanie popchnąć rentowności obligacji skarbowych jeszcze niżej pomimo obserwowanego od końca stycznia br. spadku ich rentowności.
Oczywiście należy mieć na względzie również fakt, że ekspansywna polityka Europejskiego Banku Centralnego, potwierdzona ostatnimi decyzjami, będzie sprzyjać niskim rentownościom polskiego długu. Dużo też zależy od komunikacji Rady z rynkiem. Jeśli po jednej bądź dwóch obniżkach stóp wyśle ona jednoznaczny sygnał zakończenia cyklu, rentowności mogą stopniowo wzrastać.
Tymczasem załóżmy hipotetycznie, co mogłoby się stać, gdyby Rada zaskoczyła rynki i nie zmieniła stóp na najbliższych posiedzeniach. W świetle ostatnich danych makro taki scenariusz jest coraz mniej prawdopodobny, jednak nie należy go całkowicie wykluczać. Podobny przypadek miał już bowiem miejsce w przeszłości. W maju 2012 r. wobec słabych danych makro spodziewano się, że Rada pozostawi stopy na dotychczasowym poziomie. Tymczasem doszło do niespodziewanej podwyżki. Jaka była reakcja obligacji dziesięcioletnich ?
Po podwyżce rentowności wzrosły jeszcze maksymalnie o 14 pb. w ciągu kilku dni. Jednak następnie zaczęły stopniowo spadać i po niecałym miesiącu od podwyżki stóp zeszły poniżej poziomów z dnia, w którym Rada podnosiła stopy. Co więcej, w kolejnych tygodniach kontynuowany był spadek rentowności, a już po trzech miesiącach od wspomnianego posiedzenia spadły one o blisko 40 pb.