Reklama

Jan Maciejewski: „Jesień” nie nazywa właściwie tego, co się właśnie zaczyna

Zapach mokrych liści jest zapachem jej skóry. Szum deszczu – jej szeptem. A te kilka miesięcy, które właśnie się zaczynają – jej królowaniem.

Publikacja: 03.10.2025 14:10

Jan Maciejewski: „Jesień” nie nazywa właściwie tego, co się właśnie zaczyna

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

A więc nadeszła. Zakradła się tak, jak to ma w zwyczaju. Po cichu, nocą, przez nikogo niezauważona. Tak że jeszcze zanim otwarło się oczy można było poczuć jej oddech na policzku. Jej zapach unoszący się w powietrzu. I z zamkniętymi wciąż oczami wymówić jej imię – tak to się zawsze powinno robić, z niepewnością i szacunkiem, powoli – a więc nadeszłaś, Północy. 

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Agenci wpływu
Plus Minus
Tradycja gry Chopina umarła razem z nim
Plus Minus
Andrzejewski i piękny dwudziestoletni Hłasko
Plus Minus
„Anachrony”: Szarych komórek podróże w czasie
Plus Minus
Prof. Kazimierz Kik: Dla Donalda Tuska nie ma już dzisiaj miejsca w polityce
Reklama
Reklama