Reklama

Siedem kadencji i wystarczy? Córka prezydenta Kamerunu: Nie głosujcie na mojego ojca

92-letni prezydent Kamerunu, Paul Biya, ubiegający się o ósmą kadencję na stanowisku głowy państwa, musi mierzyć się z niespodziewaną krytyką ze strony swojej córki, Brendy, która w nagraniu umieszczonym na TikToku zaapelowała, by nie głosować na jej ojca.

Publikacja: 03.10.2025 14:06

Paul Biya ubiega się o ósmą kadencję na stanowisku prezydenta

Paul Biya ubiega się o ósmą kadencję na stanowisku prezydenta

Foto: REUTERS/Desire Danga Essigue

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego rządy Paula Biyi w Kamerunie budzą kontrowersje?
  • W jaki sposób Brenda Biya korzysta z uprzywilejowanej pozycji, jaką daje jej bycie córką prezydenta Kamerunu?
  • Jakie są przyczyny wewnętrznego konfliktu zbrojnego w Kamerunie?

27-letnia Brenda Biya, która – jak pisze Reuters – wcześniej była znana z umieszczania w sieci zdjęć, na których siedzi na masce Rolls-Royce'a, wsiada do prywatnego odrzutowca lub chwali się wysadzanym diamentami Roleksem, teraz zaskoczyła mieszkańców deklaracją, iż nie zagłosuje w wyborach prezydenckich na swojego ojca. 

@infonews237 Brenda retire rapidement tout ce qu'elle a dit à son père. !😱😱🫂#cameroontiktok🇨🇲 #fyp #breakingnews #brendabiya #everyone ♬ original sound - Infonews237✅

Córka prezydenta Kamerunu zaapelowała, by nie głosować na jej ojca. Potem usunęła nagranie i przeprosiła

– Nie głosujcie na Paula Biyę, nie z mojego powodu, ale dlatego, że zbyt wiele ludzi przez niego cierpi – powiedziała 27-latka. – Mam nadzieję, że będziemy mieli innego prezydenta – dodała, oświadczając że wyrzeka się swojej rodziny i jej pieniędzy. 

Biya, który jest prezydentem Kamerunu od 42 lat, jest twarzą stagnacji gospodarczej i represji politycznych, których doświadczają Kameruńczycy. Zdaniem Transparency International jego administracja należy do najbardziej skorumpowanych na świecie. 

Reklama
Reklama

Przeciętny Kameruńczyk musi przeżyć za mniej niż 5 dolarów dziennie – wynika z danych Banku Światowego. PKB per capita jest dziś w Kamerunie niższy niż był w 1986 r. 

Kamerun targany jest również wewnętrznym konfliktem zbrojnym. W starciach między armią a separatystami w anglojęzycznej części Kamerunu, które rozpoczęły się w 2017 roku od ogłoszenia niepodległości tzw. Ambazonii, kosztowały życie ponad 6,5 tys. osób.

Brenda Biya dotychczas korzystała z uprzywilejowanej pozycji, jaką dawało jej bycie córką prezydenta. Uczęszczała do elitarnej szkoły średniej w Szwajcarii, studiowała w Kalifornii, gdzie – jak wynikało z publikowanych przez nią informacji – płaciła jednorazowo po 400 dol. za przejazd na zajęcia luksusowymi samochodami.

Czytaj więcej

W kraju Afryki zakazano rozmów o zdrowiu prezydenta. „Sprawa bezpieczeństwa narodowego”

Nagranie, w którym wzywa, by nie głosować na jej ojca, odbiło się szerokim echem w państwach Afryki zachodniej, jednak prawdopodobnie nie zmieni wyniku wyborów. 

Jeśli Biya zapewni sobie ósmą kadencję, będzie rządził krajem niemal do 100. urodzin. Dotychczas Biya nie wskazał potencjalnego sukcesora, chociaż lokalne media spekulują, że schedę po ojcu przejmie jego syn, Franck (ma 54 lata). 

Reklama
Reklama

Brenda Biya, co ujawnił jej proces z internetowym influencerem, który oskarżył ją o zniesławienie, mieszka w pięciogwiazdkowym hotelu w Genewie i jest utrzymywana przez rodziców

– Im bardziej skorumpowany jest kraj, tym trudniej zmienić reżim – mówi Muna Akera, były pracownik Transparency International, a obecnie członek koalicji, która chce odsunąć Biyę od władzy. Jak dodaje stan dróg i infrastruktury w kraju stale się pogarsza, a stolica kraju, Yaounde, wygląda jak „śmietnik”. 

Paul Biya nie skomentował nagrania umieszczonego w sieci przez córkę. W przeszłości prezydent Kamerunu przekonywał, że walkę z korupcją traktuje poważnie, a jego priorytetem jest przyspieszenie rozwoju gospodarczego kraju. Brenda Biya skasowała już umieszczone w sieci nagranie i obecnie nie chce rozmawiać o wyborach w jej kraju. Biya zdążyła już umieścić w internecie nagranie z przeprosinami i nazwała swojego ojca wielkim człowiekiem. Zaapelowała też do obserwujących jej konto, aby wyrabiali sobie własne zdanie. Nie powiedziała jednak, że zagłosuje na ojca. Obserwujący jej profil kpili, że ojciec odciął ją od kieszonkowego. 

Córka prezydenta Kamerunu mieszka w pięciogwiazdkowym hotelu w Genewie. Utrzymują ją rodzice

Było to drugie nagranie stanowiące wyraz sprzeciwu wobec polityki jej ojca, jakie Brenda umieściła w internecie. W ubiegłym roku ujawniła, że jest lesbijką, publikując intymne zdjęcie z brazylijską modelką. W Kamerunie za utrzymywanie stosunków seksualnych grozi pięć lat więzienia. 

Brenda Biya, co ujawnił jej proces z internetowym influencerem, który oskarżył ją o zniesławienie, mieszka w pięciogwiazdkowym hotelu w Genewie i jest utrzymywana przez rodziców. 

Tymczasem ONZ alarmuje, że aresztowania i groźby pod adresem aktywistów i przeciwników politycznych prezydenta oznaczają, że wybory w Kamerunie nie będą wolne i uczciwe. Główny rywal Biyi, Maurice Kamto, został w lipcu wykluczony ze startu w wyborach przez komisję wyborczą. 

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego rządy Paula Biyi w Kamerunie budzą kontrowersje?
  • W jaki sposób Brenda Biya korzysta z uprzywilejowanej pozycji, jaką daje jej bycie córką prezydenta Kamerunu?
  • Jakie są przyczyny wewnętrznego konfliktu zbrojnego w Kamerunie?
Pozostało jeszcze 95% artykułu

27-letnia Brenda Biya, która – jak pisze Reuters – wcześniej była znana z umieszczania w sieci zdjęć, na których siedzi na masce Rolls-Royce'a, wsiada do prywatnego odrzutowca lub chwali się wysadzanym diamentami Roleksem, teraz zaskoczyła mieszkańców deklaracją, iż nie zagłosuje w wyborach prezydenckich na swojego ojca. 

Córka prezydenta Kamerunu zaapelowała, by nie głosować na jej ojca. Potem usunęła nagranie i przeprosiła

Pozostało jeszcze 91% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Sprawdzać status migracyjny przed ratowaniem życia? Rzeczniczka Trumpa nie odpowiedziała
Polityka
Putin radzi Nawrockiemu? „Polska popełniła wiele błędów przed II wojną światową”
Polityka
Trzeci dzień paraliżu administracji w USA. Donald Trump zapowiada zwolnienia
Polityka
Miliarder populista Andrej Babiš bliski powrotu do władzy. O co chodzi w czeskich wyborach?
Polityka
Marianna wraca na barykady. Francuzom ratowanie finansów publicznych się nie widzi
Reklama
Reklama