Sprawa amerykańskiego potentata internetowego Google, który miał nadużyć swojej pozycji na rynku internetowym, może się okazać rekordowa. Za naruszenie unijnego prawa konkurencji Komisja Europejska może bowiem nałożyć na giganta olbrzymią karę finansową. Od postawienia zarzutów do wydania decyzji droga daleka, jednak już samo postępowanie wydatnie uderza nie tylko w finanse, lecz także w wizerunek przedsiębiorcy.
Odpowiedzialność przedsiębiorców wynika głównie z artykułów 101 i 102 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Zakazują one zawierania karteli i innych nieuczciwych porozumień między firmami, a także nadużywania pozycji dominującej na rynku. Jeżeli naruszenia zaistnieją w jednym państwie Unii, to postępowanie prowadzi organ krajowy (w Polsce to UOKiK). Jeżeli sprawa dotyczy większego obszaru UE, to trafia ona do KE.