Reklama
Rozwiń

Nie mam nakazu, by ratować górnictwo

Nie ukrywam, że szukamy okazji akwizycyjnych. Byłbym skrajnie nieodpowiedzialnym menedżerem, gdybym nie szukał najlepszych sposobów na zabezpieczenie optymalnej ceny zakupu węgla – mówi prezes Enei Krzysztof Zamasz .

Publikacja: 11.08.2015 21:00

Nie mam nakazu, by ratować górnictwo

Foto: materiały prasowe

Rz: W przeciwieństwie do prezesów innych kontrolowanych przez Skarb Państwa grup energetycznych, nie uczestniczy pan w rozmowach dotyczących inwestycji w tzw. Nową Kompanię Węglową i nie negocjuje zakupu żadnej z kompanijnych kopalń. Dlaczego?

Taką decyzję podjęliśmy jako zarząd. Chciałbym przy tym mocno podkreślić, że nie miałem żadnych poleceń czy sugestii dotyczących inwestycji w projekty węglowe. Nikt mnie do niczego nie zmuszał w tej kwestii. Nie oznacza to jednak, że zupełnie nie interesuję się tym, co dzieje się w górnictwie. Przecież Enea, jako producent energii, jest blisko powiązana z producentami węgla. Budujemy właśnie nowy blok energetyczny w Kozienicach i już niedługo będziemy potrzebować tego paliwa jeszcze więcej. Dlatego jesteśmy bardzo zainteresowani tym, co dzieje się u naszych dostawców.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Opinie Ekonomiczne
Ptak-Iglewska: USA zostawiają w biedzie swoich obywateli. To co mają dla UE?
Opinie Ekonomiczne
Bartłomiej Sawicki: Rachunki za prąd „all inclusive” albo elastyczne taryfy
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Pałac Prezydencki domem biesiadnym? Pomysł na biznes pod słynnym żyrandolem
Opinie Ekonomiczne
Prof. Tryjanowski: Energetyka została zamknięta w plemiennych bańkach
Opinie Ekonomiczne
Bogusław Chrabota: Upały dołują światowe PKB