W debacie na temat aktywnej polityki gospodarczej Polski często przywoływane są sukcesy lub porażki krajów Dalekiego Wschodu, natomiast rzadko analizowany jest przykład bliższych nam Niemiec. Tymczasem kraj ten, pomimo powszechnie głoszonej wiary w mechanizmy rynkowe, nie tylko koordynuje działania w gospodarce, ale także stosuje instrumenty klasycznej polityki przemysłowej w celu utrzymania dotychczasowych branż, wspierania ich restrukturyzacji lub tworzenia nowych gałęzi przemysłu. Analizując politykę gospodarczą Niemiec z ostatnich lat, można przywołać liczne przykłady tego typu działań, choć rzadko określane są one jako polityka przemysłowa.
W powszechnej opinii Niemcy kierują się zasadami ordoliberalizmu, czyli systemu, w którym państwo pozostawia procesy ekonomiczne mechanizmom rynkowym, w zasadzie rezygnując z systemu subsydiów, stojąc jedynie na straży instytucji, dbających o sprawiedliwe reguły gry. Twierdzenie to jednak praktycznie nigdy nie było prawdą. Mimo że RFN nie dążył do poziomu etatyzmu gospodarki francuskiej, to niemieckie państwo powszechnie wykorzystywało w mniejszym lub większym zakresie instrumenty polityki przemysłowej, a także inicjowało procesy rynkowe.
Wbrew wielu opiniom Niemcy nie ponieśli po II wojnie światowej znaczących strat w parku maszynowym. W niemieckich podręcznikach historycznych podkreśla się fakt, że w 1945 r. tamtejszy potencjał produkcyjny był na poziomie z 1939 i o jedną piątą wyższy niż w 1936 roku. Ich głównym problemem były „wąskie gardła" wynikające ze zniszczeń infrastruktury, dlatego państwo zaangażowało się w jej odbudowę dzięki środkom z planu Marshalla.
Współpracę między państwem a koncernami wspierał korporacjonizm – system organizacji stosunków między polityką a biznesem, w którym środowiska gospodarcze grupują się w reprezentujące je organizacje. Te bliskie powiązania ułatwiały koordynację wzajemnych działań i wyznaczanie kierunku rozwoju przemysłu. Rząd Adenauera już w latach 50. XX wieku zaczął budować system wsparcia branż uznanych za strategiczne, dotując ekspansję zagraniczną koncernów poprzez ulgi podatkowe m.in. dla przemysłu stoczniowego i budowlanego, a także zachęty dla społeczeństwa do zwiększania stopy oszczędności w celu kredytowania eksporterów.
Utworzono trzy instytucje: państwowy bank KfW (kredyty eksportowe dla małych i średnich przedsiębiorstw), finansowaną przez niemieckie banki prywatne Kasę Kredytów Eksportowych i ubezpieczenie eksportowe Hermes.