Nowy priorytet czy ideologiczna wizja

Zrównoważone finansowanie (sustainable finance) to pojęcie odnoszące się do usług finansowych, które mają na celu łączenie ekologicznych, społecznych i zarządczych aspektów przy podejmowaniu decyzji biznesowych. Europa nie jest jeszcze na nie gotowa.

Aktualizacja: 06.07.2017 22:46 Publikacja: 06.07.2017 22:33

Powołanie w końcu 2016 r. przez Komisję Europejską grupy ekspertów do spraw finansowania zrównoważonego rozwoju ( High Level Expert Group on Sustainable Finance, HLEG) jest kolejnym krokiem w dyskusji na temat jednego z nowych priorytetów Wspólnoty. Zadaniem HLEG jest wspieranie Komisji Europejskiej w opracowaniu strategii Unii na rzecz zrównoważonego finansowania (sustainable finance). Na bazie rekomendacji grupy Bruksela ustali założenia dotyczące zrównoważonego rozwoju w regulacjach UE dla sektora finansowego, ale nie tylko dla niego. To ważny krok w pracach nad realizacją w praktyce założeń EU's 2030 Agenda for sustainable development, jak również porozumienia paryskiego w sprawie zmian klimatu. Można to określić jako poszukiwanie kompleksowej definicji dla szerokiego problemu, a następnie konstrukcji programu(ów), instrumentów i w końcu ich realizacji.

Cel i definicje

Zrównoważony rozwój (sustainable development) to doktryna ekonomii zakładająca jakość życia na poziomie, na jaki pozwala obecny rozwój cywilizacyjny. Zrównoważony rozwój, m.in. poprzez budowanie bardziej konkurencyjnej gospodarki niskoemisyjnej, ochronę środowiska naturalnego, nowych, przyjaznych dla środowiska technologii i metod produkcji, poprawienie warunków dla rozwoju przedsiębiorczości, zwiększanie świadomości konsumentów, dąży do zaspokojenia potrzeb obecnego pokolenia bez umniejszania szans przyszłych pokoleń na ich zaspokojenie.

Zrównoważone finansowanie (sustainable finance) to pojęcie odnoszące się do usług finansowych, które mają na celu łączenie ekologicznych, społecznych i zarządczych aspektów przy podejmowaniu decyzji biznesowych, które biorą pod uwagę ich długofalowe efekty zarówno dla klientów podmiotów finansowych, jak i społeczeństwa jako całości.

W ocenie europejskich ekspertów i polityków system finansowy w Unii nie jest przygotowany do realizacji nawet części tak postawionych celów. I nie jest to teoretyczno-modelowa ocena. Ktoś mógłby powiedzieć, że dziś zbyt jeszcze ogólne określenie celów zrównoważonego rozwoju uniemożliwia taki test praktyczny. Tak jednak nie jest. Już w chwili obecnej istnieją co najmniej dwa kompleksowe programy, przy których realizacji można zweryfikować istniejące instrumentarium finansowe. Chodzi tu o klimatyczne porozumienie paryskie, podpisane jako wynik szczytu klimatycznego w Paryżu w roku 2015, oraz cele rozwoju zrównoważonego (Sustaiable Development Goals, SDG) przyjęte przez UNDP, agendę ONZ. Poziom inwestycji w krajach Unii jest obecnie znacząco niższy niż w latach przed kryzysem finansowym w 2007 roku, co teoretycznie powinno dawać dodatkową szansę na włączenie nowych celów do finansowania. Tak się jednak nie dzieje, nie widać istotnego zwiększenia udziału projektów związanych z ochroną środowiska, sprawami społecznymi i zarządzaniem (ESG) w nowych inwestycjach. W dodatku, jako wynik swoistego rodzaju taktyk w konstrukcji bilansów, jako reakcja na gorset regulacji kapitałowo-płynnościowych, średni okres utrzymywania aktywów znacznie się skrócił. A już ten jeden fakt może tłumaczyć brak zainteresowania banków, podstawowych finansujących w Europie (one dostarczają 80 proc. finansowania gospodarki) inwestycjami infrastrukturalnymi, które zwykle wymagają długookresowego zaangażowania. Pomijane są tu sprawy innych bodźców lub antybodźców do finansowania ESG, jak na przykład rygorystyczny system wag ryzyka wynikający z regulacji opartych na Bazylei 3. W tych warunkach zwiększenie udziału banków w finansowaniu zrównoważonego rozwoju, skądinąd pożądane, może być trudne. A zmiana jest konieczna, jeśli ma nastąpić jakościowy zwrot w kierunku zrównoważonego rozwoju. Chodzi bowiem o zintegrowanie celów zrównoważonego rozwoju z celami finansowymi i inwestycyjnymi realizowanymi przez sektor prywatny oraz instytucje finansowe i reprezentantów sektora publicznego.

Szczegółowe instrumentarium

Mimo drugoplanowej roli banków rozważane jest częściowe poluzowanie regulacji, głównie kapitałowych. Chodzi tu o instrumenty na poziomie tzw. II filara, czyli te w dyspozycji nadzorów krajowych, m.in. wprowadzanie lub zmniejszanie buforów i domiarów kapitałowych. Takie podejście nie demontuje precyzyjnej konstrukcji I filara (CRDIV i CRR), który ma neutralizować najdotkliwsze skutki przekraczania bezpiecznego poziomu ryzyka w bankach i przerzucania ich na budżety publiczne, czyli podatników. Przekazanie tego na poziom lokalnych nadzorów lepiej dostosowuje część regulacji do poziomu faktycznego ryzyka konkretnej instytucji kredytowej w danym kraju, a te mogą się znacznie różnić między sobą pod tym względem. Jedynym wyjątkiem w zakresie „twardych" regulacji, czyli I filara, może być zastosowanie faktora wspierającego (supporting factor) dla aktywów preferowanych z punktu widzenia zrównoważonego rozwoju. To rozwiązanie zastosowano wobec finansowania małych i średnich przedsiębiorstw, gdzie banki mogły zastosować zmniejszenie wagi ryzyka wobec aktywów spełniających określone kryterium o 25 proc.

Kolejnym jest wzrost odpowiedzialności powiernika (fiduciary duty), inwestującego powierzone lub zdeponowane fundusze lub oszczędności. Tutaj realizowana jest korekta lub rozszerzenie instrumentów ochrony. Ważne regulacje unijne, jak AIMFD, regulacje w zakresie ubezpieczenia emerytalnego, MiFID II, CRD V, regulacje wynagrodzeń i inne powinny mocniej zaakcentować kwestie odpowiedzialności powiernika, tzn. banku, zarządzającego funduszami czy ubezpieczyciela, oparte na zasadach odpowiedzialnego kupca, najwyższej staranności i najlepszych praktyk, z klarownym włączeniem czynników ESG. Zasady odpowiedzialnego powiernika powinny dotyczyć wszystkich uczestników łańcucha inwestycyjnego i kredytowo-pożyczkowego.

Z powyższym mocno łączy się ujawnianie ważnych informacji niefinansowych (disclosure). Ujawnianie informacji według odpowiednich standardów i zasad jest bazą do oceny zgodności realizowanych polityk inwestycyjnych lub kredytowych z deklarowanymi celami. Jest to forma kontroli społecznej w tych obszarach, gdzie precyzyjny pomiar przez organy nadzoru czy zasady formalnego audytu są niewystarczające lub niepełne. Początkiem tego zjawiska były programy społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR) podejmowane niepowszechnie, woluntarystycznie, często o bardzo wycinkowym zakresie. Wyrazem pogłębienia tego procesu jest dyrektywa UE z 2014 r. o raportowaniu informacji niefinansowych oraz raport Fundacji Bloomberga dla bazylejskiego Komitetu Stabilności Finansowej.

Uzupełnieniem powyższych działań jest skonstruowanie konkretnych narzędzi pomiaru i klasyfikacji aktywów, z uwzględnieniem nowych kryteriów wynikających z realizacji zrównoważonego rozwoju. Warto wspomnieć o trzech grupach.

Nowe kategorie

W sytuacji gdy wiele powyżej opisanych działań jest skierowanych na stworzenie klarownych warunków i zasad dla realizacji nowych jakościowo celów o innym charakterze niż dotychczas, z pomocą istniejących i często precyzyjnie uregulowanych sektorów, takich jak banki czy ubezpieczenia, posługiwanie się zbyt ogólnymi pojęciami, jak zrównoważony rozwój, ESG, CDG, jest daleko niewystarczające. Dlatego tzw. nowa skrzynka narzędziowa jest w tym przypadku niezbędna, powinna też być bardzo rozbudowana. Takie procesy już się dzieją. To np. zdefiniowanie „zielonych" obligacji (green bonds), w tym obligacji państwowych, zdefiniowanie standardów dla „zielonych" listów zastawnych i, szerzej, dla ich sekurytyzacji. W dalszej kolejności trzeba zaadaptować już istniejącą taksonomię UE dla aktywów zrównoważonych do innych projektów z zakresu rozwoju zrównoważonego, z punktu widzenia ich wpływu na jego cele.

Benchmarki

Na bazie definicji i standardów należy wypracować odpowiednie i skwantyfikowane miary i poziomy odniesienia. Metodologia dla opracowywania benchmarków jest rozwinięta, a sposób posługiwania się nimi ma już tradycję. Jednakże w przypadku problematyki rozwoju zrównoważonego mogą wystąpić dwa czynniki zakłócające możliwość prostego wykorzystania dotychczasowych metodologii. Pierwszy to globalny charakter zjawisk, do których odnosić się ma regulacyjne oddziaływanie benchmarków. Dobrą ilustracją jest tu walka z ociepleniem klimatu, jeden z podstawowych składników zrównoważonego rozwoju. Wykorzystywane instrumenty, w tym benchmarki, powinny mieć charakter uniwersalny i globalny, bo taki jest charakter tego zagrożenia.

Drugim czynnikiem jest stosunkowo skromna baza empiryczna. Podstawowa metodologia benchmarków budowana jest na statystyce, a ta w przypadku zrównoważonego rozwoju jest raczej skromna. Dlatego należy sięgać do kombinacji empirycznych obserwacji z normatywnym podejściem zapisanym w dokumentach międzynarodowych, takich jak CDG czy klimatyczna umowa paryska.

Standardy księgowe i MSFR (IFRS)

Głównym kierunkiem zmian w rozbudowanym katalogu standardów księgowych i zasad IFRS jest przystosowanie ich do uwzględniania długookresowych czynników zrównoważonego rozwoju. Chodzi tu między innymi o wypracowanie standardów wobec kapitału dla inwestycji o długim horyzoncie czasowym i uzupełnienie podstawowej metody wyceny aktywów opartej na fair value o podejście total value, które „przyjaźniej" traktuje inwestorów długoterminowych. Innym elementem jest opracowanie zasad i okresów wyceny niektórych kategorii aktywów w sytuacji ich reklasyfikacji z powodu nowych zasad programów rozwojowych. Na przykład utraty wartości przez aktywa ulokowane w sektorze tradycyjnych źródeł energii, tj. węgla kamiennego, a może w niedalekiej przyszłości ropy naftowej.

Miejsce Polski w programach zrównoważonego rozwoju

Pozostawmy na boku stricte polityczną pozycję rządu wobec działań unijnych. Czasami bowiem trudno jest znaleźć związek pomiędzy czysto polityczną, żeby nie powiedzieć medialną retoryką wobec ocieplania klimatu, „zielonych" inwestycji, polityki wobec odnawialnych źródeł energii, a faktycznymi działaniami. Te ostatnie bywają bardziej racjonalne co do skutków niż oficjalne zapowiedzi i manifesty. Przykładem tej swoistej dychotomii może być fakt, że Polska jako pierwsza w UE wyemitowała „zielone" obligacje skarbowe. Innym, że wiele rozdziałów programu odpowiedzialnego rozwoju nawiązuje pośrednio lub bezpośrednio do elementów szeroko definiowanego zrównoważonego rozwoju. Czynnikiem zakłócającym ten pozytywny kontekst jest polityka wobec energetyki węglowej, mocno odmienna od preferencji UE w tym zakresie.

Nie ma też przełomu, jeśli chodzi o poziom firm i banków. Działania konstytuujące nowe zjawiska w funkcjonowaniu korporacji i firm są bliższe szeroko rozumianej społecznej odpowiedzialności biznesu niż próbie inkorporacji celów społecznych czy środowiskowych w ekonomiczno-efektywnościową formułę funkcjonowania. Hasła integracji polityki klimatycznej, spraw społecznych i gospodarki okrężnej z obecnym paradygmatem ekonomicznym traktowane są jako ideologiczne lub też uznawane są za może i sensowną, lecz odległą w czasie wizję.

Autor jest członkiem High Level Experts Group on Sustainable Finance w Komisji Europejskiej, wcześniej wieloletni menedżer bankowy i wiceprezes Związku Banków Polskich.

Powołanie w końcu 2016 r. przez Komisję Europejską grupy ekspertów do spraw finansowania zrównoważonego rozwoju ( High Level Expert Group on Sustainable Finance, HLEG) jest kolejnym krokiem w dyskusji na temat jednego z nowych priorytetów Wspólnoty. Zadaniem HLEG jest wspieranie Komisji Europejskiej w opracowaniu strategii Unii na rzecz zrównoważonego finansowania (sustainable finance). Na bazie rekomendacji grupy Bruksela ustali założenia dotyczące zrównoważonego rozwoju w regulacjach UE dla sektora finansowego, ale nie tylko dla niego. To ważny krok w pracach nad realizacją w praktyce założeń EU's 2030 Agenda for sustainable development, jak również porozumienia paryskiego w sprawie zmian klimatu. Można to określić jako poszukiwanie kompleksowej definicji dla szerokiego problemu, a następnie konstrukcji programu(ów), instrumentów i w końcu ich realizacji.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację