Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 12.10.2025 01:52 Publikacja: 17.07.2023 03:00
Przejmujący Andrzej Dobber jako tytułowy Holender
Foto: K. Mystkowski/MAT. PRAS.
To, co zaproponował na początek Tomasz Konieczny, pomysłodawca Baltic Opera Festival, pragnący reaktywować dawne letnie festiwale w Sopocie, wybierając „Latającego Holendra”, było odwołaniem nie tyle do wagnerowskiej przeszłości, ile głównie do pierwotnej idei twórców Opery Leśnej. Ponad sto lat temu dostrzegli oni, że ta kotlina w górnym Sopocie ma wyjątkowe walory teatralne.
Teraz – po raz pierwszy od kilku dekad – stworzono spektakl specjalnie dla Opery Leśnej. Co więcej, wykorzystano to, co kiedyś było tu walorem inscenizacji: las stał się nie tylko tłem, pełnił też ważną rolę w zdarzeniach. Precyzyjna reżyseria świateł (Bogumił Palewicz) sprawiła, że po zmroku las zamieniał się w morskie fale, a między drzewami błyskały światła groźnego statku Holendra.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Być może „Najlepsze miasto świata” nie pobędzie długo na scenie Opery Narodowej, a powinno zostać utrwalone. Ten...
Warszawa nie miała dotąd takiego widowiska o swojej najnowszej historii, trudno zresztą znaleźć jakąkolwiek inną...
Teatr jest formą otwartą i ponadczasową, uporczywa pogoń w nim za różnymi modami to pułapka. Owszem odbijamy w n...
W dziewiątym dniu urzędowania jako nowy dyrektor Opery Narodowej Boris Kudlička przedstawił publicznie swój plan...
Do Salzburga od lat przyjeżdżało się latem dla gwiazd, teraz słynny festiwal stara się zachęcić swoją publicznoś...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas