[b]Rz: Czy polska transplantologia jest na skraju zapaści?[/b]
Zbigniew Religa, minister zdrowia: Lekarze nie mają administracyjnego obowiązku uczestniczenia w procedurze orzekania śmierci mózgowej. W sensie moralnym powinni jednak robić wszystko, żeby ratować życie pacjentom. W wyniku orzeczenia śmierci pacjenta i pobrania jego narządów można komuś innemu uratować życie. Jeśli to prawda, że lekarze nie chcą orzekać śmierci, bo boją się zarzutów, że kogoś zabili, jest to zupełnie irracjonalne. Kryteria orzekania śmierci mózgu są bardzo precyzyjne.
[b]Może są po prostu zirytowani? Wykonują dodatkową pracę, a zamiast uznania spotykają ich za to oskarżenia.[/b]
Taki bunt uważam za niegodny lekarza. Konsekwencją jest przecież to, że komuś nie uratuje się życia.
[b]Zgody na pobranie narządów odmawiają też bliscy zmarłych pacjentów. Jak pan to ocenia?[/b]