Z naszych informacji wynika, że Ewa Kopacz jest z efektów badania bardzo niezadowolona.
Ankieta, która miała posłużyć Donaldowi Tuskowi do twardych negocjacji z lekarskimi związkami zawodowymi, niewiele odbiega od danych zebranych jeszcze przez Zbigniewa Religę. Średnie zarobki lekarzy razem z dyżurami nie przekraczają dwóch średnich krajowych. Filip Grzejszczyk, dyrektor departamentu, który za ankiety odpowiadał, odszedł z pracy.
– Pani minister nie podobało się opracowanie ankiet, a nie same wyniki – tłumaczy Ewa Gwiazdowicz, rzecznik resortu. – Szef ma prawo ocenić swoich pracowników – dodaje.
Emocji nie brakowało też na posiedzeniu Rady Gabinetowej. – Ze strony prezydenta nie padła żadna oferta współpracy. Dlatego chcemy zorganizować biały szczyt z udziałem m.in. ekspertów i związków zawodowych – mówił po posiedzeniu premier.
Także prezydent był niezadowolony: – Nadal brakuje mi realnych odpowiedzi na kilka kwestii – oceniał. Prezydent chciał na temat służby zdrowia rozmawiać przy okrągłym stole.