List otwarty do parlamentarzystów podpisało niemal 80 osób: onkolodzy, kardiolodzy, chirurdzy, neurolodzy, lekarze rodzinni, dentyści...
– Napisaliśmy list, bo mamy wrażenie, że lobbyści branży tytoniowej zdominowali dyskusję nad ustawą antytytoniową – tłumaczy prof. Jacek Jassem z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. – Tymczasem z powodu biernego palenia w Polsce umiera rocznie 8 tysięcy niewinnych ludzi. Wizyta w zadymionym pubie przynosi podobne skutki jak mieszkanie przez miesiąc z nałogowym palaczem.
Sejm może głosować nad zaostrzeniem ustawy antytytoniowej nawet w tym tygodniu. Jeśli przepisy opracowane przez Komisję Zdrowia wejdą w życie, w pubach i restauracjach będzie obowiązywał całkowity zakaz palenia.
Pracodawcy proponują, by w małych lokalach to sam właściciel decydował, czy wolno u niego palić czy nie. W większych – by dla palących i niepalących można wyznaczyć oddzielne pomieszczenia.
Ostrzegają, że całkowity zakaz przyniesie wzrost bezrobocia i spadek dochodów pubów i restauracji.