Ministerstwo Zdrowia powinno wprowadzić uregulowania prawne, które zmieniłyby organizację w profilaktycznej opiece zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą. W małych miejscowościach i na terenach wiejskich brakuje gabinetów profilaktyki zdrowotnej i pomocy przedlekarskiej. Ministerstwo powinno także zmienić obowiązujące przepisy tak, by zapewniały dostęp do świadczeń pielęgniarki środowiska nauczania i wychowania proporcjonalnie do liczby dzieci i młodzieży objętych opieką oraz według planu godzin lekcyjnych. Rola pielęgniarki szkolnej jest teraz zmarginalizowana.
Trzeba pamiętać, że medycyna rodzinna to integralna część systemu opieki zdrowotnej. Zapewnia zarówno zdrowym, jak i chorym świadczenia w miejscu zamieszkania, szkole, w warunkach domowych i ambulatoryjnych. Podstawową opiekę zdrowotną świadczy zespół, w skład którego wchodzą lekarz, pielęgniarki i położne.
W funkcjonowaniu podstawowej opieki zdrowotnej bardzo ważna jest też liczba pacjentów, którymi zajmują się pielęgniarki i położne. Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia na II kwartał 2011 r. podpisało z nim umowy 21 655 pielęgniarek poz 21 655, a położnych poz – 6317. Liczbę pacjentów przypadających na jedną pielęgniarkę i położną określił natomiast prezes NFZ w zarządzeniu w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów o udzielanie świadczeń w rodzaju poz. Zgodnie z tymi przepisami opieką jednej pielęgniarki poz może być objętych najwyżej 2750 osób. Maksymalna liczba pacjentów położnej poz, do których zalicza się osoby płci żeńskiej oraz noworodki i niemowlęta obu płci do ukończenia drugiego miesiąca życia, to 6600 osób. Bardzo ważne jest, aby na jedną pielęgniarkę lub położną nie przypadało więcej pacjentów niż obecnie. Zwiększenie limitów może w konsekwencji oznaczać pogorszenie świadczonej przez nie opieki.
—oprac . kno
Autorka jest sekretarzem Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych