Od lutego 2013 r. – gdy minister zdrowia Bartosz Arłukowicz odwołał ówczesnego szefa CZD Janusza Książyka – placówką zarządza p.o. dyrektora. – W czwartek zbiera się Rada Naukowa, która prawdopodobnie unieważni konkurs na dyrektora instytutu – powiedziała „Rz" Joanna Komolka, rzecznik Centrum. – Zgłosiła się tylko jedna osoba, a więc zgodnie z przepisami konkurs nie może być rozstrzygnięty.
Problem w tym, że zgodnie z art. 26 ustawy o instytutach badawczych minister mógł wyznaczyć p.o. dyrektora tylko na sześć miesięcy. Termin mija na początku lipca. Tymczasem jeżeli będzie kolejny konkurs, to rozstrzygnie się dopiero po wakacjach. Kto więc dalej pokieruje szpitalem?
– To pytanie do Ministerstwa Zdrowia – ucina Komolka.
Według opinii prawników resortu ta sama ustawa, ale w innym punkcie pozwala na kolejną nominację pełniącego obowiązki. – Minister powoła do tego jednego spośród zastępców dyrektora – zapowiada rzecznik ministerstwa Krzysztof Bąk.
Brak chętnych nie powinien dziwić. Centrum Zdrowia Dziecka – jeden z największych w Polsce szpitali specjalistycznych, a zarazem instytut badawczy – to dzisiaj wielkie wyzwanie. Z jednej strony zajmuje się chorymi dziećmi, a więc sferą społecznie najbardziej wrażliwą i delikatną. Z drugiej – rachunek ekonomiczny nieubłaganie ściąga je na dno. Długi sięgnęły 240 mln zł. To kumulacja strat z ostatnich lat.