Reklama

Ratownicy medyczni muszą przejść dodatkowe kursy

Rząd zobowiązał ratowników medycznych do skończenia dodatkowych kursów, ale nie chce za nie płacić.

Aktualizacja: 08.08.2013 09:50 Publikacja: 08.08.2013 09:24

Ratownicy medyczni muszą przejść dodatkowe kursy

Foto: www.sxc.hu

W środowisku ratowników medycznych wrze. Uważają, że wkrótce może zabraknąć kierowców do prowadzenia karetek, i tym samym wożenia pacjentów. Wszystko za sprawą rozporządzenia ministra transportu i gospodarki morskiej z maja 2013 r. w sprawie kierujących pojazdami uprzywilejowanymi.

Zobowiązało ono ratowników do odbycia płatnych kursów uzupełniających. Ich ukończenie, już od lipca tego roku, miało decydować o prawie do prowadzenia karetki.

Termin zmieniony, ale problem pozostał

Ostatecznie warunek ukończenia kursu Ministerstwo Transportu przesunęło do 2016 r.. Jeszcze miesiąc temu nikt bowiem nie wiedział, jak go spełnić.

– Nadal nie wiadomo, kto te kursy zorganizuje, ani kto za nie płaci. A kosztują niemało, bo 700 zł. Ratowników na to nie stać – mówi Jacek Sarek, szef „Solidarności" ratownictwa medycznego.

Resorty umywają ręce

Do tej pory uprawnienia ratowników do prowadzenia karetek potwierdzał bezpłatnie pracodawca, czyli stacja pogotowia. Teraz za kierowców karetek nie chce płacić ani resort zdrowia, ani resort transportu.

Reklama
Reklama

15 tys.

ratowników medycznych jest w całym kraju

Jak wyjaśnia „Rz" Jakub Dąbrowski z biura prasowego tego ostatniego, ustawa o kierujących pojazdami, do której zostało wydane rozporządzenie, nie określa, kto pokrywa koszty kursów. Kwestie finansowe pozostawia zainteresowanym osobom i pracodawcom. – Nie ma też przepisów zobowiązujących ministra transportu do ich finansowania – tłumaczy Dąbrowski.

Ratownicy zaczęli więc walkę o to, by za kursy zapłaciło Ministerstwo Zdrowia. Jego przedstawiciele tłumaczą z kolei, że nie ma do tego podstaw. Większość kierowców pogotowia pracuje na podstawie umów cywilnoprawnych.

– Sami więc muszą płacić za kursy i szkolenia, umożliwiające im pracę na określonym stanowisku. Dysponent zespołów ratownictwa medycznego może, ale nie musi finansować kosztów zdobycia zezwolenia – tłumaczy Krzysztof Bąk, rzecznik prasowy ministra zdrowia.

Ratownicy pogodziliby się z nowymi wymaganiami, gdyby nie fakt, że za podobne kursy, które muszą skończyć policjanci, strażacy czy strażnicy graniczni, zapłaci budżet państwa.

Reklama
Reklama

Nadal też nie jest jasne, jak ma wyglądać program szkolenia.

Rozporządzenie wskazuje tylko, że ma się składać z zajęć teoretycznych i praktycznych. Zainteresowani zdają po nim egzamin i uzyskują zezwolenie w starostwie. Tam jednak urzędnicy rozkładają ręce.

– Przepisy są niejasne. Do końca roku zwrócę się do ministra transportu z apelem o zmianę rozporządzenia. Resort musi w nim wskazać, kto zorganizuje kurs, kto za niego zapłaci i jak ma wyglądać jego program – zaznacza Marek Wójcik, ekspert ds. zdrowia Związku Powiatów Polskich.

50 proc. ratowników medycznych ma uprawnienia do prowadzenia karetki pogotowia

Stanęło na tym, że by uniknąć paraliżu, w lipcu ratownicy medyczni zaczęli przedłużać na dwa lata uprawnienia do kierowania karetkami w starostwach. Po zapłaceniu 50 zł i dostarczeniu dokumentów dostawali odpowiednie zaświadczenie. Niektórzy pracodawcy, czyli stacje pogotowia, były bardzo restrykcyjne w egzekwowaniu tych wymagań. – Dyrektor Wojewódzkiej Stacji w Katowicach zawieszał ratowników w czynności kierowania pojazdem, którzy nie dostarczyli zaświadczeń. Aby móc pracować, musieli szybko się o nie postarać – mówi Jacek Sarek. Artur Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego, zaznacza, że nie było z tym kłopotu.

– Uprawnienie kiedyś się jednak skończy. I trzeba będzie odbyć dodatkowy kurs. A kto za to zapłaci – zastanawia się Artur Borowicz.

Reklama
Reklama

Brak odpowiedzialnego

Sami ratownicy medyczni podkreślają, że kłopot z kursami uzupełniającymi to przykład na to, że odpowiedzialność za ratownictwo medyczne jest rozmyta.

– Z jednej strony organem założycielskim stacji jest marszałek, ale już za organizację systemu i bezpieczeństwo odpowiada wojewoda. Brakuje nadzoru centralnego – mówi Andrzej Kopta ze Społecznego Komitetu Ratowników Medycznych.

W środowisku ratowników medycznych wrze. Uważają, że wkrótce może zabraknąć kierowców do prowadzenia karetek, i tym samym wożenia pacjentów. Wszystko za sprawą rozporządzenia ministra transportu i gospodarki morskiej z maja 2013 r. w sprawie kierujących pojazdami uprzywilejowanymi.

Zobowiązało ono ratowników do odbycia płatnych kursów uzupełniających. Ich ukończenie, już od lipca tego roku, miało decydować o prawie do prowadzenia karetki.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Prawo w Polsce
Trzy weta Karola Nawrockiego. „Obywatele państwa polskiego są traktowani gorzej"
Nieruchomości
Sprzedaż mieszkania ze spadku. Ministerstwo Finansów tłumaczy nowe przepisy
Konsumenci
UOKiK stawia zarzuty platformie Netflix. „Nowe zasady gry, bez zgody użytkownika"
Matura i egzamin ósmoklasisty
Nadchodzi najpoważniejsza zmiana w polskiej ortografii od kilkudziesięciu lat
Matura i egzamin ósmoklasisty
CKE podała terminy egzaminów w 2026 roku. Zmieni się też harmonogram ferii
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama