Aborcja na życzenie. Z Internetu

Zakazane tabletki przerywające ciążę Polki kupują za granicą. Stosując je, ryzykują życie.

Publikacja: 06.12.2013 01:20

Leki wczesnoporonne płyną do Polski nielegalnymi kanałami. Sądząc po relacjach na forach internetowych, Polki kupują przez Internet tabletki zawierające mizoprostol oraz mifepriston. Transakcja odbywa się na stronie międzynarodowej organizacji, która popiera prawo kobiet do aborcji, a jej serwery znajdują się w Holandii – gdzie aborcja jest dozwolona.

Za tabletki trzeba zapłacić 90 euro w formie rzekomej darowizny. Przesyłka przychodzi z Indii.

– Stosowanie tych środków jest bardzo niebezpieczne – mówi „Rz" prof. Stanisław Radowicki, krajowy konsultant ds. ginekologii i położnictwa. – Oczywiście, przede wszystkim powodują przerwanie ciąży. Po ich zażyciu u kobiety mogą występować długotrwałe krwawienia z dróg rodnych, obniżenie się macicy, następuje także rozregulowanie cyklu miesiączkowego. Inna sprawa, że tak naprawdę nie wiadomo, jaki jest skład tych tabletek. Tam może być wszystko – dodaje.

O ewentualnych powikłaniach po zażyciu tabletek informują sami sprzedający. Radzą, by w przypadku ich wystąpienia skorzystać z pomocy lekarza. Ale na stronie znajdują się także m.in. szczegółowe instrukcje, jak rozmawiać z lekarzami w kraju, gdzie aborcja jest zakazana.

„Nie musisz koniecznie informować personelu medycznego o próbie przeprowadzenia aborcji. Możesz powiedzieć, że poroniłaś" – piszą i dodają, że lekarz nie jest w stanie wykryć próby wykonania aborcji farmaceutycznej.

– Rzeczywiście wykrycie zastosowania leku jest trudne. Chyba że w pochwie znajdują się resztki tabletek – przyznaje dr Magdalena Kołatka, ginekolog położnik. – Natomiast w przypadku przyjmowania doustnego jesteśmy bezradni. Badania krwi nie wykażą próby przeprowadzenia aborcji. Tymczasem stosowanie tych leków może się skończyć nawet śmiercią.

Nielegalne wprowadzanie leków do obrotu jest w Polsce karalne. Jak wynika z danych policji, od kilku lat liczba takich spraw wzrasta. Rocznie policjanci wykrywają ponad 4 tys. przestępstw związanych z wprowadzaniem do obrotu nielegalnych produktów leczniczych. Najczęściej są to anaboliki czy leki na potencję – wynika z naszych rozmów ze śledczymi. Tabletki wczesnoporonne wykrywa się rzadko.

Paczki z zabronionymi  środkami przechodzą przez urzędy celne. – W przypadku wykrycia nielegalnych leków są zatrzymywane – mówi „Rz" Piotr Tałałaj, rzecznik Izby Celnej w Warszawie. – Potem sprawę przejmują nasi śledczy, którzy wspólnie z policją prowadzą dalsze postępowanie.

Wiedzą o tym doskonale kupujące i dlatego np. na aborcyjnym forum organizacji handlującej pigułkami wymieniają się informacjami, w jaki sposób można oszukać celników oraz policjantów.  Radzą np., by w przypadku pytań dotyczących leków odpowiadać, że leczą nimi wrzody lub używają ich do prania firanek.

Pojawiają się także porady, przez który urząd celny najbezpieczniej jest przepuszczać przesyłki. – W wielu przypadkach jesteśmy bezradni – mówi nam jeden z prokuratorów. – Nawet jeśli mamy adres osoby, do której kierowana jest paczka, to najczęściej mówi ona, że na żadną przesyłkę nie czekała.

– Wiele razy zwracałem uwagę na ten proceder, ale na razie bezskutecznie – przyznaje prof. Radowicki.

Także organizacje prolife usiłują walczyć z nielegalną dystrybucją leków wczesnoporonnych. Śledzą fora internetowe i składają doniesienia na policję i do prokuratury.

– Są one zazwyczaj pozostawiane bez biegu, bo w wykrycie tego typu przestępstw trzeba się zaangażować – mówi „Rz" Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro „Prawo do Życia".

Leki wczesnoporonne płyną do Polski nielegalnymi kanałami. Sądząc po relacjach na forach internetowych, Polki kupują przez Internet tabletki zawierające mizoprostol oraz mifepriston. Transakcja odbywa się na stronie międzynarodowej organizacji, która popiera prawo kobiet do aborcji, a jej serwery znajdują się w Holandii – gdzie aborcja jest dozwolona.

Za tabletki trzeba zapłacić 90 euro w formie rzekomej darowizny. Przesyłka przychodzi z Indii.

Pozostało 88% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"