Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", dyrektor Centrum Onkologii im. prof. Franciszka Łukaszczyka w Bydgoszczy we wtorek ogłosił zniesienie limitów świadczeń onkologicznych na pierwszy kwartał 2014 r. - To moja osobista decyzja jako dyrektora ośrodka. Minister Zdrowia nie ma z nią nic wspólnego. Narodowy Fundusz Zdrowia też nie dosypał mi pieniędzy do kontraktu – tłumaczy dr Pawłowicz, specjalista onkolog. Jego ośrodek zajął w tym roku pierwsze miejsce w Rankingu Szpitali „Rzeczpospolitej" w kategorii szpitali zabiegowych, wielospecjalistycznych i onkologicznych.
Limity zostaną zniesione tylko w przypadku pacjentów ze zdiagnozowaną i potwierdzoną badaniem histopatologicznym chorobą nowotworową. Dyrektor chce w ten sposób skróci lub całkiem zlikwidować kolejki do programów profilaktycznych raka szyjki macicy, raka piersi i raka jelita grubego oraz badań diagnostyki obrazowej – rezonansu magnetycznego, tomografii komputerowej i PET-CT, czyli pozytonowej emisyjnej tomografii komputerowej.
- Dzięki rozróżnieniu na pacjentów zdiagnozowanych i tych, którzy tylko przyszli się przebadać, będę w stanie wykazać, jak dużą część badanych stanowią chorzy na raka. Obliczyłem, że 40 proc. korzystających z rezonansu magnetycznego w mojej placówce to osoby ze skierowaniem od ortopedy na badanie kręgosłupa szyjnego bądź lędźwiowego, czyli pacjenci, którzy w ogóle nie powinni się u mnie leczyć – tłumaczy dr Zbigniew Pawłowicz.
Dyrektor Pawłowicz cieszy się, że o zniesieniu limitów świadczeń onkologicznych mówi sam premier. – Kiedy w zeszłym roku w styczniu zapowiadałem, że zlimitowanie świadczeń do poziomu kontraktu z NFZ jest dla naszego ośrodka rozwiązaniem dramatycznym, bo nie starczy pieniędzy na leczenie części pacjentów, nikt mnie nie słuchał. Dzisiaj tę prawidłowość i to w przypadku całej Polski, zauważył sam Donald Tusk i wierzę, że jeżeli szef rządu mówi o zniesieniu limitów na onkologię, to na pewno tak się stanie. Dlatego wychodzę naprzód i testuję system w moim ośrodku – dodaje dr Pawłowicz.
Wyniki finansowe za styczeń zamierza przedstawić na początku lutego w Warszawie, podczas konferencji z okazji Światowego Dnia Walki z Rakiem. - A w kwietniu, kiedy minister zdrowia przedstawi plan zmniejszenia kolejek, będę mógł operować twardymi danymi, a nie założeniami - dodaje dr Pawłowicz.