W sobotę w Korei Południowej, w związku ze wzrostem liczby zakażeń, przywrócono obostrzenia - w tym m.in. ograniczenie liczby uczestników zgromadzeń prywatnych do czterech osób i nakaz zamykania restauracji i kawiarni o godzinie 21.
Korea Płd. robi krok w tył na drodze do "życia z COVID". Wracają obostrzenia
Władze Korei Południowej zdecydowały się na przywrócenie obostrzeń, służących zwiększeniu dystansu społecznego, półtora miesiąca po ich złagodzeniu w ramach realizacji polityki "życia z COVID-19". Powodem powrotu obostrzeń, które zaczną obowiązywać od soboty i mają obowiązywać do 2 stycznia, jest wzrost liczby zakażeń koronawirusem i chorych z ostrym przebiegiem COVID-19 w szpitalach.
Minister zdrowia Korei Południowej, Kwon Deok-cheol alarmuje, że kraj znajduje się w "krytycznym momencie" ponieważ istnieje groźba, że system ochrony zdrowia osiągnie granice swojej wydolności. Minister przyznał, że wzrost liczby ciężko chorych na COVID-19 osób w kraju jest znacznie wyższy, niż zakładał rząd łagodząc w listopadzie obowiązujące w kraju obostrzenia.
Pierwotnie rząd Korei Południowej zamierzał, do lutego 2022 roku, znieść większość obowiązujących w kraju obostrzeń.
Według danych południowokoreańskiego rządu 36 chorych na COVID-19 zmarło między 28 listopada a 18 grudnia w domach, czekając na wolne łóżko w szpitalu. Obecnie w Korei Południowej zajętych jest ok. 80 proc. łóżek na oddziałach intensywnej opieki medycznej przeznaczonych dla chorych na COVID-19.
Minister zdrowia zapowiedział, że rząd czyni intensywne starania, by zwiększyć liczbę łóżek w szpitalach, tak aby kraj był w stanie poradzić sobie z dobową liczbą zakażeń na poziomie 10 tysięcy.