To efekt kolejnego zamieszania wokół tej dziedziny medycyny. – Te sprawy są tak skomplikowane, że wymagają wypracowania pewnego konsensusu. Często nawet sami lekarze mają sprzeczne opinie – tłumaczył wiceminister Adam Fronczak.
„Gazeta Wyborcza” napisała, że do onkologa na badania mammograficzne nie mogą się dostać kobiety z niepokojącymi objawami, na podstawie których można podejrzewać raka piersi. Zgodnie z zarządzeniem prezesa NFZ, programy zdrowotne, na podstawie których są wykonywane mammografie u kobiet w średnim wieku, nie powinny być przeznaczone dla osób z objawami raka.
Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz zapowiedział uszczegółowienie przepisów, by nie utrudniały dostępu do badań. Ale dodał, że programy przesiewowe, w czasie których bada się dużą populację kobiet, są wykonywane, by wykryć raka u osób, które czują się zdrowe, nim nowotwór zacznie dawać objawy.