Nie będzie Facebooka, nie będzie MySpace, nie będzie Twittera, nie będzie internetowych komunikatorów - oświadczył studentom Eric Darr, rektor Harrisburg University of Science and Technology. Uczelnia na siedem dni zablokowała ruch z kampusu do wybranych serwerów. Jak podkreśla Darr, to nie żadna kara, ale eksperyment mający zmusić „studentów, wykładowców i personel do pomyślenia, co by było, gdyby media społecznościowe nie były dostępne”.

„Naszym celem jest sprawienie, aby ludzie uświadomili sobie, jak bardzo polegają na tych serwisach” - napisał na blogu Steve Infanti, odpowiedzialny za marketing i komunikację. „Media społecznościowe są wykorzystywane do kontaktów ze współpracownikami i dyskusji nad pomysłami. Chcemy się dowiedzieć, co by było, gdyby wszyscy musieli polegać na spotkaniach twarzą w twarz. Czy to będzie trwało dłużej? Czy wyniki będą lepsze?”

- To nie jest tak, że jako instytucja nie lubimy Facebooka - zastrzega rektor Darr w rozmowie z agencją AFP. - To raczej przerwa na zastanowienie się jak bardzo media społecznościowe są wplecione w nasze życie prywatne i zawodowe.

Harrisburg University of Science and Technology oferuje studia typowo techniczne - informatyczne, biotechnologiczne, matematyczne i inżynierskie. Nie wiadomo, co o pomyśle rektora sądzą studenci.