Elektryczny czar czterech kółek

Auta podłączone do Internetu będą bezszelestnie poruszać się po drogach. Bez spalin, bez korków, bez kierowców.

Publikacja: 12.04.2014 07:37

Pojazdy przemierzające w 2050 roku ulice miast będą się znacznie różnić od tych, jakie znamy dzisiaj

Pojazdy przemierzające w 2050 roku ulice miast będą się znacznie różnić od tych, jakie znamy dzisiaj

Foto: General Motors

Na naszych oczach samochód spalinowy, który wynaleziony został 128 lat temu, radykalnie się zmienia. Jim Lentz, szef Toyoty na Amerykę Północną, zapowiedział kilka dni temu wprowadzenie na rynek dużego sedana napędzanego wodorem – dokładnie za rok, jednocześnie w USA, Japonii i Europie. Do rynkowego debiutu aut tego typu przygotowuje się także Honda i Hyundai.

Diesel się trzyma

Sercem pojazdu są ogniwa paliwowe. Zamienią wodór w energię elektryczną. Samochody będą poruszać się dzięki silnikom elektrycznym, a z rury wydechowej zamiast trujących spalin wydobywać się będzie jedynie para wodna.

– Przemysł motoryzacyjny w ciągu najbliższych dziesięciu lat zmieni się w większym stopniu niż w ciągu ostatnich 100 lat – uważa Chris Hostetter, wiceprezes grupy planowania strategicznego Toyota Motor Sales. – 100 lat temu nie było konkurencji między wieloma rodzajami paliwa. Dzisiaj najrozsądniejszym rozwiązaniem są silniki, które nie spalają paliwa opartego na węglu. Stoimy u wrót czegoś, co moglibyśmy nazwać gospodarką wodorową. Jednym z największych wyzwań jest infrastruktura: paliwo wodorowe będzie dostępne, gdy samochody realnie pojawią się na rynku. Przejście z benzyny na paliwa nowego rodzaju jest bardzo trudne dla przemysłu.

Według Hostettera są tylko dwa kluczowe rodzaje napędu dla aut przyszłości: elektryczny i wodorowy. Podczas gdy samochód elektryczny może służyć na krótszych dystansach i nadaje się dla aut miejskich, napęd wodorowy sprawdzi się w większych pojazdach przemierzających dłuższe odległości.

– Ogniwa paliwowe są już gotowe do wprowadzenia na rynek – przekonuje Hostetter. – Przyswojenie przez przemysł większości technologii trwa około 10–20 lat. Pięć lat temu pojazdy wodorowe nie opuściły jeszcze laboratorium badawczego i kosztowały ponad milion dolarów. Od tamtego czasu udało nam się znacznie je ulepszyć. Katalizator na przykład nie wymaga już tak dużej ilości platyny jak dawniej, a pojazdy są trwałe i mogą być eksploatowane przez dziesięć lat.

Choć mogłoby się wydawać, że auta z napędem wodorowym odeślą silnik spalinowy do lamusa, jego upadek nie jest przesądzony. W miastach takich jak Moutain View w Kalifornii sporo jest już samochodów elektrycznych. Ale największą wadą tego typu napędu jest ograniczony zasięg i baterie, które są ciężkie i mają stosunkowo krótką żywotność.

1 mln dolarów kosztował eksperymentalny samochód z napędem wodorowym. Dziś suma ta spadła o 95 proc.

Podczas dłuższych wyjazdów akumulatory, które mają ograniczoną pojemność i wystarczają na przejechanie bez ładowania zaledwie kilkuset kilometrów, nie wystarczą. Ale samochody tego typu będą coraz częściej w użyciu, mimo swych wad. Są bardziej „czyste", kiedy w sieciach energetycznych płynie coraz więcej prądu pochodzącego ze źródeł odnawialnych, a autostrady mogą być wyposażone w bezprzewodowy system ładowania baterii samochodów.

Najlepszym rozwiązaniem na długich dystansach może wciąż być silnik spalinowy Diesla lub benzynowy. Firmy samochodowe nadal pracują nad poprawą efektywności napędów tego typu i redukcję emisji spalin. Za kilkanaście lat karierę może zrobić niewielki, turbodoładowany silnik rotacyjny, który może służyć jako dodatkowy napęd powiększający zasięg samochodu elektrycznego. Może być używany zaledwie kilka dni podczas dojazdów na wakacje.

Potrzeba posiadania

– Nasz romans z samochodem wychodzi nam już bokiem – uważa prof. Larry Burns, inżynier z Uniwersytetu w Michigan. Konstruktor niegdyś był odpowiedzialny za badania i rozwój w General Motors. – Dziś na drogach naszej planety mamy ponad miliard pojazdów. Mamy permanentne korki i stałe zanieczyszczenie powietrza. Za mało osób podróżuje zbyt wieloma samochodami. Prywatne pojazdy są zbyt kosztowne i nieefektywne.

Warto też dodać, że każdego roku na drogach świata ginie 1,2 mln ludzi. Wiemy dlaczego: chcemy być mobilni, choć nasza mobilność ma wiele negatywnych konsekwencji. W 2050 roku na naszej planecie może być 3 mld pojazdów.

– Rozwiązaniem nadmiaru mogą być samochody, które same są w stanie jeździć, a kursy zamawiane byłyby za pośrednictwem aplikacji na smartfony – uważa prof. Burns. – Ale czy to wystarczy, aby wyzbyć się potrzeby posiadania samochodu, a dzielić się nim z innymi? Dzisiaj mamy już pierwsze jaskółki tego trendu. Istnieją firmy, choćby takie jak amerykańska Zipcar, która udostępnia samochody na godziny. Prawdopodobnie bardzo szybko rozpowszechni się sposób zamawiania auta za pomocą aplikacji na smartfonie. Wystarczy określić, skąd dokąd chcemy pojechać, a zaoferowane zostaną najlepsze środki transportu na podobnej zasadzie jak dzisiejszy system nawigacji GPS oferuje różne warianty trasy.

Samochody przyszłości nie będą potrzebowały kierowców. Nissan zapowiedział seryjną produkcję takich aut na 2020 rok. Już dziś są samochody, które zupełnie dobrze radzą sobie na drogach bez konieczności kierowania nimi, na przykład auto Google, testowane od 2010 roku. Było pierwszym w pełni autonomicznym samochodem. To Toyota Prius wzbogacona o radar, laserowe czujniki odległości i kamery oraz oprogramowanie Google. W ich ślady poszły inne firmy. Prototypy samochodów bez kierowców testują też koncerny Volkswagen, BMW i Daimler.

Na razie prawo legalnego poruszania się po drogach auta bez kierowców mają jedynie amerykańskie stany: Kalifornia, Nevada i Floryda.

Inteligencja ?wielkich miast

Półautomatyczne systemy kierowania autami koncerny wprowadzają bez oglądania się na regulacje prawne. W wielu pojazdach oferowany jest automatyczny system parkowania. General Motors proponuje też Super Cruise – asystę dla kierowcy poruszającego się po autostradzie. W podobną funkcję Traffic Jam Assistant wyposażone są niektóre modele oferowane przez BMW.

Czy samochody, które będą jeździły same, zostaną pozbawione koła kierownicy? Niekoniecznie. Zapewne będą mogły zachować ten najważniejszy atrybut samochodu. Ale w niektórych modelach kierownica może zostać zastąpiona dżojstikiem – takim, jakie znamy z gier komputerowych.

Do rozwiązania jest jeszcze problem znalezienia miejsca do parkowania na ruchliwych ulicach miast. Tu z pomocą przychodzi łączność. Jeśli samochody będą mogły się porozumiewać z drogami, a nawet budynkami, może koszmar jazdy po mieście odejdzie w przeszłość.

– Nieustanne krążenie wokół zatłoczonych ulic i próby znalezienia miejsca do parkowania to nic zabawnego. Jeszcze bardziej frustrujące jest, że być może jest wiele miejsc parkingowych zaledwie kilka przecznic dalej – uważa Zia Yusuf, prezes i dyrektor generalny firmy Streetline Inc., która projektuje i buduje inteligentne parkingi w Los Angeles. – Rozwiązaniem jest komunikacja między użytkownikami ulic a miastem. Samochód może „rozmawiać" z czujnikami wbudowanymi w nawierzchnię. Parking może wysłać wiadomość na telefon kierowcy z informacją, że wolne miejsca znajdują się całkiem niedaleko, i to w niższej cenie.

Wielkie miasta na całym świecie prowadzą już zaawansowane badania tych inteligentnych rozwiązań parkingowych. Aglomeracje z wbudowanymi czujnikami w nawierzchni ulic staną się elementami Internetu Rzeczy. Zaczną z nami „rozmawiać". Skorzystają nie tylko władze miast czy instytucje odpowiedzialne za transport, ale my wszyscy.

Na naszych oczach samochód spalinowy, który wynaleziony został 128 lat temu, radykalnie się zmienia. Jim Lentz, szef Toyoty na Amerykę Północną, zapowiedział kilka dni temu wprowadzenie na rynek dużego sedana napędzanego wodorem – dokładnie za rok, jednocześnie w USA, Japonii i Europie. Do rynkowego debiutu aut tego typu przygotowuje się także Honda i Hyundai.

Diesel się trzyma

Pozostało 95% artykułu
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Materiał partnera
Technologie kwantowe: nauka tworzy szanse dla gospodarki
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji