Rz: Oczy inwestorów są dziś zwrócone na Trójmiasto. To w tym regionie można najwięcej zarobić na wynajmie mieszkań. Z czego to wynika?
Paweł Grabowski, BIG Nieruchomości: Wysokie czynsze to efekt bardzo dużego popytu na mieszkania do wynajęcia. Trójmiasto jako ośrodek biznesowy, turystyczny i akademicki, dynamicznie się rozwija. Popyt jest tak duży, że przewyższył rosnącą podaż, co doprowadziło do wzrostu cen.
W ciągu ostatnich lat w samym tylko sektorze nowoczesnych usług dla biznesu zatrudnienie podwoiło się i przekracza już 20 tys. miejsc pracy. Nowe centra otwierane przez globalne korporacje przyciągają do Trójmiasta pracowników z całego świata, którzy wynajmują mieszkania. Przy ostrożnym założeniu, że co drugi pracownik tych centrów jest spoza Trójmiasta, tylko ten sektor wygenerował zapotrzebowanie na kilka tysięcy mieszkań.
Jakie mieszkania są na celowniku inwestorów? Kupują lokale na wynajem tradycyjny czy na doby?
Inwestorzy kupują mieszkania z każdej półki – zarówno mikrokawalerki w blokach z wielkiej płyty, jak i przestronne apartamenty w nowych inwestycjach. Takie lokalizacje jak gdańskie stare miasto oraz bliskie mu lokalizacje Śródmieścia są zdominowane przez inwestorów stawiających na wynajem krótkoterminowy. W pozostałych rejonach dominują wynajmy długoterminowe.