Virtual i augmented reality (VR i AR), czyli rzeczywistość wirtualna i rozszerzona, to technologie znajdujące coraz więcej zastosowań. Sięgają po nie także deweloperzy i architekci.
Namacalny efekt
Popyt jest tak duży, że zdecydowana większość mieszkań sprzedawana jest na etapie dziury w ziemi. Klienci mogą polegać głównie na dwuwymiarowych ilustracjach koncepcyjnych czy planach. Dlatego deweloperzy coraz chętniej korzystają z technologii VR i AR umożliwiających obejrzenie inwestycji w trzech wymiarach.
– Szukaliśmy rozwiązań, które w najlepszy sposób zobrazują klientom przyszłe miejsce do życia. Wizualizacje to rzecz oczywista, ale postanowiliśmy zrobić krok dalej i pokazać niektóre nasze inwestycje, wykorzystując VR. Odwzorowaliśmy w aplikacji model architektoniczny nie tylko mieszkań, ale całego osiedla – mówi Łukasz Tekieli, dyrektor ds. sprzedaży w Grupie Murapol. Po założeniu specjalnych gogli można wybrać się na cyfrowy spacer. Spółka udostępniła też klientom wirtualne karty mieszkań – po wejściu na stronę internetową można zobaczyć trójwymiarowe prezentacje wykończonych i umeblowanych pomieszczeniach.
Prezes Polnordu Dariusz Krawczyk podkreśla, że zastosowanie VR i AR przynosi wymierne efekty. – O wprowadzeniu technologii do naszych biur informowaliśmy szeroko w kampanii marketingowej, czego efektem był 18-proc. wzrost zainteresowania inwestycjami – przekonuje Krawczyk. – VR i AR to narzędzie pozwalające na niemal w pełni realistyczne zapoznanie się z mieszkaniem jeszcze w trakcie budowy. Wizualizacja obejmuje nie tylko same mieszkania i budynki, umożliwia również zobrazowanie otoczenia inwestycji w promieniu 500 m.
Jak wynika z ankiety agencji Yslab, twórcy jednej z aplikacji dla deweloperów, 80 proc. przedstawicieli biur sprzedaży mieszkań stwierdziło, że zdecydowanie łatwiej jest zawrzeć transakcję z klientem, który skorzystał z dobrodziejstw wirtualnej rzeczywistości. Z badań wynika, że prawie 86 proc. klientów korzysta z wirtualnego spaceru po mieszkaniu, a 57 proc. po całym osiedlu.