Rz: W tym roku szykuje się nowy rekord transakcji na rynku nieruchomości komercyjnych w Polsce. Analitycy spodziewają się, że inwestorzy kupią obiekty za ponad 6 mld euro, czyli o 1 mld euro więcej niż w 2017 r. Jesteście firmą, która sprowadza do nas poważny zagraniczny kapitał – co jest magnesem?
Maciej Dyjas, partner zarządzający w Griffin Real Estate: Z jednej strony są czynniki przyciągające, ale z drugiej odpychające. Na plus z pewnością działa otoczenie makroekonomiczne i prognozy wzrostu gospodarczego w Polsce. W rożnych klasach aktywów rynku nieruchomości są szczegółowe czynniki pozwalające stwierdzić, że perspektywy są dobre.
Negatywnym aspektem jest oczywiście polityka, retoryka niechęci wobec UE i wszystko, co składa się na poczucie niestabilności prawa gospodarczego.
Choć dziś bilans wygląda jeszcze dość pozytywnie, to jednak niektórzy inwestorzy już zredukowali działalność w Polsce, np. fundusze niemieckie, dla których aspekt praworządności, ochrony praw własności i stabilności prawnej waży więcej niż dobre prognozy wzrostu gospodarczego. Z drugiej strony, pojawiają się u nas gracze akceptujący wyższe ryzyko, ale liczący na osiągnięcie lepszych zwrotów – np. z Azji, RPA.
Najnowszym dzieckiem jest platforma logistyczna zbudowana we współpracy z Redefine z RPA. Kupiliście 310 tys. mkw. w dziewięciu centrach za blisko 200 mln euro. Jakie będą dalsze kroki – bo jest opcja nabycia kolejnych aktywów od dewelopera, Panattoni Europe?