Zdolność kredytowa to główny czynnik wpływający na to, czy, na ile i z jaką marżą bank udzieli klientowi kredytu. Wpływa na nią wiele elementów, m.in. wysokość wkładu własnego, osiągane dochody i suma miesięcznych wydatków oraz liczba osób na utrzymaniu.
To jednak nie wszystko. Bo na wymagania stawiane kredytobiorcom wpływa także rodzaj formy zatrudnienia i jego długość.
Mniej stabilne dochody
Najprzychylniej banki patrzą na kredytobiorców, którzy są zatrudnieni na umowę o pracę na czas nieokreślony. Takie osoby to najbardziej pożądani klienci, ponieważ mają stałe źródło dość pewnych z punktu widzenia banku dochodów. W przypadku kredytu hipotecznego jest to szczególnie istotne, gdyż chodzi o bardzo dużą kwotę i długi okres spłaty.
W wielu bankach już po trzech miesiącach od podjęcia pracy osoba zatrudniona na umowę o pracę będzie mogła się starać o kredyt hipoteczny. W przypadku zatrudnienia na czas określony banki zwykle wymagają odpowiedniego okresu, zwykle kilku- lub kilkunastomiesięcznego do wygaśnięcia umowy.
W gorszej sytuacji są osoby niemające umowy o pracę i będące zatrudnione na podstawie tzw. umowy śmieciowej, czyli umowy zlecenia lub o dzieło. Czasami mają nieregularne dochody: są miesiące, w których zarabiają dużo, i takie, gdy znacznie mniej. Nawet jeśli co miesiąc otrzymują taką samą czy zbliżoną kwotę, to i tak tego typu praca uznawana jest za mniej stabilną.