W zrujnowanym domu wciąż mieszkają ludzie

Wyprowadzenie najemców z prywatnego budynku może okazać się nie lada kłopotem. Przekonał się o tym właściciel domu przy ul. Słotnej, w którym lokatorzy mieszkają bez umów już od kilku lat. Miasto nie chce im przyznać lokali zamiennych, choć stan obiektu grozi katastrofą budowlaną

Aktualizacja: 14.04.2008 12:47 Publikacja: 14.04.2008 03:23

W zrujnowanym domu wciąż mieszkają ludzie

Foto: Rzeczpospolita

Wawer, ulica Słotna 21/25. Dom zbudowany w latach 20. ubiegłego wieku osiem lat temu kupił Sławomir Kwiecień, z tzw. dobrodziejstwem inwentarza, czyli lokatorami wynajmującymi kilka mieszkań. Budynek nie był w najlepszym stanie technicznym – jego poprzedni właściciel nie czynił wiele, aby zapobiec niszczeniu murów.

W 2002 r. czterem rodzinom, które wynajmowały mieszkania przy Słotnej, nowy właściciel wypowiedział umowy. Na zmianę lokum najemcy mieli trzy lata. Gdy upłynął termin wypowiedzenia, czyli 1 kwietnia 2005 r., okazało się jednak, że nikt się nie wyprowadził. Tymczasem w ubiegłym roku powiatowy inspektor nadzoru budowlanego (PINB) nakazał właścicielom jak najszybciej opróżnić budynek ze względu na fatalny stan techniczny.

Podczas oględzin domu przy Słotnej stwierdzono liczne pęknięcia ścian i nadproży, korozję materiałów, z których zbudowany jest dach, ściany i stropy, zniszczenie instalacji elektrycznej oraz uszkodzenie kominów, gzymsów, płyt balkonowych, tynków, drzwi i okien.

– Budynek może się zawalić – taki wyrok postawił w ubiegłym roku inspektor budowlany. Odpis jego decyzji trafił m.in. do urzędników w dzielnicy, która powinna zapewnić mieszkania zamienne lokatorom sypiącego się budynku. Taki bowiem obowiązek nakłada na gminę ustawa z 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, a także uchwała Rady Miasta z 2 grudnia 2004 r.

Jednak do dziś miejscy włodarze nie wywiązali się ze swojego obowiązku, choć także sami lokatorzy składali do miasta wnioski o przydział lokali zamiennych. Bezskutecznie. Dlaczego?

– Zgodnie z prawem gmina ma obowiązek zapewnienia najemcy lokalu zamiennego i pokrycia kosztów przeprowadzki w przypadku orzeczenia organu nadzoru budowlanego o wyłączeniu obiektu z eksploatacji. Jednak obowiązek istnieje tylko wtedy, gdy lokator w przeddzień wejścia w życie ustawy o ochronie praw lokatorów, czyli 9 lipca 2001 r., miał prawo do czynszu regulowanego. Tymczasem mieszkańcy budynku przy Słotnej nie mieli takich uprawnień – tłumaczą przedstawiciele Wydziału Lokali Mieszkalnych z Biura Polityki Lokalowej w stołecznym ratuszu.

Sławomir Kwiecień próbował również w 2002 r. zamienić budynek przy Słotnej na jakąkolwiek działkę budowlaną, wysyłając prośbę do miejskiego urzędu. Otrzymał negatywną odpowiedź.

Właściciel ma dziś związane ręce. Nie dość, że stan budynku grozi katastrofą, żadnego remontu nie może dokonać, gdyż – jak przekonuje – jego lokatorzy nie myślą o przeprowadzce. W dodatku płacą za najem niewiele. Wysokość czynszu – a właściwie opłat zaliczanych na poczet odszkodowań za bezumowne korzystanie z lokali – została ustalona dziewięć lat temu przez ówczesnego administratora budynku w wysokości 4,30 zł za mkw. Do dziś właściciel nie zdecydował się na wprowadzenie jakiejkolwiek podwyżki.

– Po co? I tak np. dwie rodziny płacą mi połowę należnego „czynszu”. Jedna z lokatorek, płaci co miesiąc niecałe... 115 zł. Podobnie zachowuje się drugi lokator, płacąc miesięcznie 110 zł za najem mieszkania o pow. 60 mkw. Łącznie od wszystkich lokatorów co miesiąc otrzymuję ok. 500 zł. Za te pieniądze nie da się przeprowadzić żadnego remontu – opowiada właściciel domu przy Słotnej.

W lutym bieżącego roku zwrócił się o pomoc w rozwiązaniu tej sprawy do prezydenta miasta i komendanta policji. Złożył również do sądu wniosek o nakaz eksmisji wszystkich lokatorów. Czeka na pierwszą rozprawę. Kiedy uda mu się wyprowadzić lokatorów? Nie wiadomo. Może to zająć kilka kolejnych lat. Tymczasem budynek niszczeje. – Taki ładny dom. A każdy kolejny rok sprawia, że popada w coraz większą ruinę – opowiada Kwiecień.

Tymczasem mieszkańcy twierdzą, że nie mają dokąd się przeprowadzić.

– Nikt nie powiadomił nas o planach sprzedaży nieruchomości czy chociażby o prawie pierwokupu. Mimo to czynsz przez wszystkich opłacany jest regularnie. Wprawdzie nie jest wysoki, ale właściciel nic nie robi z tym budynkiem – mówi jeden z lokatorów (chcący zachować anonimowość).

– Tymczasem my sami musieliśmy doprowadzić wodę do domu. Wcześniej był tylko hydrant oddalony od nieruchomości o kilkadziesiąt metrów. Nie było tutaj nawet łazienek. Poprzednia administracja w ogóle nie dbała o budynek. Najgorsza jest świadomość, że on może się zawalić. Rozumiem racje właściciela, ale my po prostu nie mamy się gdzie przenieść. A gdzieś przecież mieszkać trzeba. Zostaniemy tutaj tak długo, jak będzie to możliwe. Gdyby pojawiła się jakaś szansa przeniesienia, to nie stwarzalibyśmy żadnych problemów – zapewnia.

współpraca Michał Proszowski

Wawer, ulica Słotna 21/25. Dom zbudowany w latach 20. ubiegłego wieku osiem lat temu kupił Sławomir Kwiecień, z tzw. dobrodziejstwem inwentarza, czyli lokatorami wynajmującymi kilka mieszkań. Budynek nie był w najlepszym stanie technicznym – jego poprzedni właściciel nie czynił wiele, aby zapobiec niszczeniu murów.

W 2002 r. czterem rodzinom, które wynajmowały mieszkania przy Słotnej, nowy właściciel wypowiedział umowy. Na zmianę lokum najemcy mieli trzy lata. Gdy upłynął termin wypowiedzenia, czyli 1 kwietnia 2005 r., okazało się jednak, że nikt się nie wyprowadził. Tymczasem w ubiegłym roku powiatowy inspektor nadzoru budowlanego (PINB) nakazał właścicielom jak najszybciej opróżnić budynek ze względu na fatalny stan techniczny.

Pozostało 85% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej