– Wykształcona kadra fachowców, korzystne położenie geograficzne, niskie koszty pracy, ulgi dla inwestorów – to podstawowe czynniki, które decydują o atrakcyjności naszego kraju i wysokiej dynamice rozwoju polskiego sektora BPO. Potrzeba nam już tylko trzech lat, aby świat dowiedział się o tym, że stolicą europejskiego sektora usług BPO jest Polska. Według analiz przeprowadzonych przez specjalistów z McKinsey & Company wartość tego rynku – w skali światowej – może już w tym roku osiągnąć poziom nawet 220 mld złotych, a tylko w 2008 r. wysokość inwestycji w tym sektorze może w Polsce wynieść prawie 7 – 8 mld zł.

Lista firm zamierzających inwestować w polski sektor BPO stale się powiększa. Najbardziej obleganymi przez inwestorów strefami ekonomicznymi są strefy zlokalizowane blisko dużych ośrodków miejskich, takich jak Warszawa, Kraków, Łódź, Wrocław, Poznań, Katowice czy też Dąbrowa Górnicza. W efekcie w wielu strefach ekonomicznych sporządzono odpowiednie plany inwestycyjne. Już dziś np. władze Krakowskiego Parku Biznesu, zlokalizowanego w Zabierzowie pod Krakowem, przystąpiły do budowy kolejnego z 14 biurowców, po tym jak dotychczasowe budynki zostały już w pełni zagospodarowane przez tak znane firmy, jak Delphi, UBS, Shell, Sabre, ACS, HSBC, PERI, Sygma i wiele innych.

Dynamiczny rozwój polskiego sektora usług BPO bez wątpienia ma przełożenie na zwiększony poziom popytu, jaki już dziś obserwujemy na rynku nieruchomości komercyjnych. W głównej mierze wynika on stąd, że coraz więcej firm i korporacji międzynarodowych decyduje się na przeniesienie części swojego biznesu właśnie do Polski. Koszty pracy czy też wynajmu powierzchni biurowych są w Polsce, może z wyjątkiem Warszawy, relatywnie niższe niż u naszych zachodnich sąsiadów. W związku z tym na relokacji usług poza granice swojego macierzystego kraju firmy te mogą zaoszczędzić kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych miesięcznie. W związku z tym, tego typu działania napędzają popyt na powierzchnie biurowe, i to również w tych regionach Polski, które dotychczas były uznawane za słabiej rozwinięte. Zapotrzebowanie na nieruchomości komercyjne ze strony międzynarodowych firm jest więc duże i to na tyle, że niektóre z nich wynajmują znacznie więcej powierzchni biurowej niż akurat w danym momencie jest im potrzebne. W ten oto prosty sposób chronią się przed problemem związanym z niedoborem powierzchni biurowej, jaki może powstać za dwa, trzy lata, gdy firma znacznie się rozrośnie. Do tego jednak czasu – aby nie generować niepotrzebnych kosztów – podnajmują wolną powierzchnię biurową innym firmom.