Przez wiele lat naszym budynkiem zarządzała administracja domów komunalnych. Ostatnio postanowiliśmy zrezygnować z jej usług i zatrudnić zawodowego prywatnego zarządcę. Od razu rozgorzała dyskusja, jaki powinien być zakres jego kompetencji. Łączy się to z poważną kwestią, w jakim zakresie powinien on mieć dostęp do pieniędzy wspólnoty. W końcu jest to duża odpowiedzialność.
[i](nazwisko do wiadomości redakcji)[/i]
[b]Janusz Gdański, Ogólnopolska Izba Gospodarki Nieruchomościami:[/b]
– Zakładam, że autorowi listu chodzi o tzw. dużą wspólnotę mieszkaniową, czyli że budynek ma więcej niż siedem mieszkań. Duże wspólnoty albo powierzają notarialnie zarząd nieruchomością wspólną osobie fizycznej lub prawnej, zwanej dalej zarządcą (na podstawie art. 18 ustawy z 24 czerwca 1994 r. o własności lokali), albo wybierają jednoosobowy lub wieloosobowy zarząd, który część swoich obowiązków umową cywilnoprawną przekazuje wybranemu przez siebie podmiotowi, dalej nazywanemu administratorem (w oparciu o art. 20 ust. 1 tej samej ustawy).
Zarządca lub administrator, oprócz wykonywania wszelkich obowiązków należących do zarządzania nieruchomością wspólną, rozlicza się z dostawcami mediów i usług do poszczególnych lokali. Chodzi o wodę, kanalizację, usuwanie nieczystości stałych, centralne ogrzewanie.