Lublin bez apartamentowców

Apartamentów i mieszkań o wysokim standardzie jest w Lublinie jak na lekarstwo. Potwierdzają to analitycy z Home Consulting oraz miejscowi pośrednicy nieruchomości

Publikacja: 29.06.2008 11:42

Tomasz Iwan, prezes najstarszego na Lubelszczyźnie Biura Nieruchomości mgr Jerzy Kleczkowski, uważa, że do ofert deweloperów reklamujących swojej inwestycje jako apartamenty należy podchodzić bardzo ostrożnie. To, co proponują klientom w Lublinie, można uznać jedynie za mieszkania o podwyższonym standardzie.

– Ciężko za apartament uznać dwupokojowe mieszkanie o średniej powierzchni około 30 mkw., choćby było w najlepszej lokalizacji. Większość tych budynków ma okna z PCW i standardowe wykończenie. Przecież nie można za przejaw komfortu uznać windę w czteropiętrowym budynku – mówi Tomasz Iwan.

Potwierdza to Dominika Tylińska, analityk rynku nieruchomości warszawskiej firmy Home Consulting. Uważa, że w przypadku Lublina trudno jest mówić o rynku apartamentów. Nie jest to rynek na tyle dojrzały i atrakcyjny, by można było go porównywać z największymi miastami w Polsce, w których oferowane apartamenty spełniają standardy najwyższej jakości.

– W Lublinie pojawiają się oferty z segmentu apartamentowego, ale mają one raczej charakter pojedynczych budynków o podwyższonym standardzie niż zwartych kompleksów apartamentowych. Są to też pojedyncze lokale o charakterze apartamentowym, uzupełniające całość oferty danego projektu, wyróżniające się największym metrażem, położeniem na najwyższych piętrach i atrakcyjnym widokiem z okna – mówi Dominika Tylińska.

Według opinii miejscowych pośredników nieruchomości oferta mieszkań o podwyższonym standardzie jest także bardzo płytka. Jest zaledwie kilka obiektów, które można podciągnąć pod apartamenty, np. pojedyncze budynki przy ul. Chodźki, Bema, Cichej oraz przy Spokojnej. Zlokalizowane są w centrum Lublina. Do tej ostatniej nieruchomości lokatorzy wprowadzili się w ubiegłym roku. Do wykończenia budynku użyto szkła, stali, granitu i naturalnego drewna. Każde z 36 mieszkań (80 – 145 mkw.) ma duży balkon (18 mkw.), podłączenie do centralnego odkurzacza, higrosterowanie i wysoki sufit. Poszczególne pokoje wyposażone są w oddzielną sieć mediów. Na ostatniej, szóstej kondygnacji znajdują się tarasy i ogród zimowy, a pod ziemią parking. Tworzona jest siłownia. Budynek przez całą dobę monitorują i nadzorują ochroniarze. Ostatni właściciele, którzy się tu wprowadzili, płacili po 7 tys. zł za mkw. Przedstawiciel spółki Idea Invest, która była deweloperem tej nieruchomości, wyjaśnia, że wszystkie mieszkania zostały już sprzedane.

Ceny oferowanych na rynku lubelskim lokali o podwyższonym standardzie kształtują się średnio na poziomie 6000 – 6500 zł/mkw., a najdroższe dochodzą do 8000 zł/mkw.

– To poziom znacznie odbiegający od cen apartamentów oferowanych w największych miastach Polski, które sięgają kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych – mówi Dominika Tylińska.

Do miana obecnie realizowanych projektów apartamentowych pretendować może zaledwie kilka inwestycji o podwyższonym standardzie. Są to głównie kameralne obiekty z 20 – 30 lokalami, powstające w centralnej części miasta. Ich podwyższony standard wynika głównie z atrakcyjnego położenia oraz zastosowania materiałów wysokiej jakości jako elementów wykończenia budynków. Realizują je przede wszystkim lokalni deweloperzy. Na przykład Wikana SA jako apartamentowiec reklamuje swój siedmiokondygnacyjny blok przy ulicy Godebskiego. Będzie tam 35 mieszkań o powierzchni od 42 do 76 mkw. w cenie 6,5 tys. zł za metr kwadratowy. Pierwsze klucze właściciele otrzymają już w grudniu. Blisko połowa lokali została już sprzedana. Sylwia Szymańska z firmy Wikana zachwala, że największym atutem tego budynku jest jego położenie w ścisłym centrum, obok miasteczka akademickiego i Ogrodu Saskiego. O tym, że pomimo małej powierzchni są to apartamenty, mają świadczyć wideofon przy wejściu, monitoring budynku, winda panoramiczna biegnąca już od dwupoziomowego, podziemnego parkingu oraz korytarze wyłożone naturalnym kamieniem. Wikana planuje też zrewitalizować i przeznaczyć na funkcje apartamentową XIX-wieczną kamienicę zlokalizowaną w okolicy Starego Miasta.

Tam już swoją inwestycje Apartamenty Żmigród realizuje od podstaw spółka Lacko. Z 22 apartamentów sześć lokali na ostatnim trzecim piętrze już znalazło nabywców. Każde z mieszkań (40 – 150 mkw. z opcją rozszerzenia) ma balkony i loggie oraz miejsce w podziemnym garażu. Cały budynek będzie monitorowany i obsługiwany przez windy. Znajdzie się tam także niewielki dziedziniec. W przeciwieństwie do innych tego typu obiektów w Lublinie okna i drzwi wykonane zostaną z drewna. To najdroższe mieszkania w Lublinie. Cena jednego metra kwadratowego wynosi 8 tys. zł. Pierwsi lokatorzy mają się wprowadzić już pod koniec przyszłego roku.

Jako apartamenty reklamuje swoje lokale także Korporacja Budownictwa i Nieruchomości Garden, która stawia czterokondygnacyjny obiekt na Osiedlu im. Norwida w dzielnicy LSM. Do sprzedania jest jeszcze 15 lokali o podwyższonym standardzie w metrażu od 70 do 96 mkw., z możliwością powiększenia powyżej 100 mkw. (5,6 – 6,3 tys. zł za mkw.). Budynek ma być ogrodzony i monitorowany. W środku powstanie minisiłownia. Obiekt zostanie oddany do użytku w drugiej połowie przyszłego roku.

Cztery mieszkania o podwyższonym standardzie (80 – 116 m/kw.) w dziewięciopiętrowym wieżowcu oferuje też Antar. Znajdą się one na ostatnim piętrze. Co ciekawe, aby tam wjechać, na ósmym piętrze trzeba wcisnąć indywidualny kod. Każde z mieszkań ma 30-metrowy taras, podwyższony sufit (ponad 3 metry) i urządzenia klimatyzacyjne. Cena 6,3 tys. za mkw.

Komfortowe, nowoczesne mieszkania na rynek wtórny trafiają niezwykle rzadko. Agenci rynku nieruchomości tłumaczą to tym, że kupowane są nie na spekulacyjną sprzedaż lub wynajem, ale jako docelowe mieszkanie. – Nie spotkałam się z ofertą sprzedaży apartamentu. Przez komfortowe nasi klienci rozumieją najczęściej kilkupokojowe mieszkania, o dużym metrażu, wyposażone w nowy sprzęt, np. kuchenny, po kapitalnym remoncie – przyznaje Beata Próchniak z agencji Guzowski-Gozdecki.

Biuro Nieruchomości mgr Jerzy Kleczkowski ma obecnie jedną ofertę nieruchomości mającą cechy apartamentu. To 90-metrowe mieszkanie zlokalizowane we wspomnianym budynku przy ulicy Spokojnej. Cena 720 tys. zł. Chętnych na razie nie ma, bo za taką sumę można już kupić dom na obrzeżach Lublina.

Tomasz Iwan jest zdania, że brak luksusowych mieszkań pod wynajem wynika ze słabości lokalnej gospodarki. W Lublinie nie ma żadnego oddziału dużej polskiej lub zachodniej firmy, która delegowałaby tu swoich menedżerów. Ci zaś z pracodawców, którzy oferują swoim najlepszym pracownikom mieszkania, wybierają raczej oferty w przedziale 1 – 1,5 tys. zł miesięcznie. Koszt wynajmu apartamentu w warunkach lubelskich to 2 – 3 tys. zł.

– Rzadko szukamy klientom dużych mieszkań o cechach apartamentu. Ostatnio robiliśmy to dla rodziny dyrektora jednego z lubelskich hoteli – przyznaje Tomasz Iwan.

Analityk Home Consulting prognozuje, że rozwój rynku mieszkaniowego w Lublinie wyznaczać będzie w najbliższym czasie wciąż niezaspokojony popytu na lokale mieszkalne w standardzie popularnym. Wynika to z potencjału rozwojowego miasta i struktury demograficznej mieszkańców Lublina. Blisko 40 proc. populacji stanowią osoby młode do 35. roku życia, które jednocześnie są najliczniejszą grupą poszukującą nowych mieszkań. Ich możliwości finansowe pozwalają najczęściej na zakup lokali mieszkalnych przede wszystkim w segmencie popularnym. Na jego rozwój ma również wpływ duża liczba studentów (blisko 100 tys). Część z nich na pewno po zakończeniu edukacji zostanie w tym mieście.

– Alternatywą dla rynku lubelskiego może stać się inwestowanie w mieszkania z zamiarem przeznaczenia ich pod wynajem, ale tutaj lepsze perspektywy rysują się przed segmentem popularnym niż apartamentowym – uważa Dominika Tylińska.

Podobną opinię wygłasza Tomasz Iwan.

– Rynek wynajmu nieruchomości w 99 procentach podporządkowany jest studentom. W celach inwestycyjnych bardziej opłaca się kupić mieszkanie w wieżowcu, w starym budownictwie, wyremontować go i uzyskać z najmu 75 proc. tego, co można zarobić na wynajmie apartamentu, za który przecież trzeba zapłacić o wiele więcej – mówi Iwan.

Funkcjonalny rozkład pomieszczeń zapewniający maksymalny komfort zamieszkania, czyli oddzielenie części dziennej od nocnej, przestronna i doświetlona kuchnia oddzielona bądź połączona z salonem, sypialnia z dostępem do prywatnej łazienki oraz garderoby, łazienka oddzielona od części dziennej mieszkania, dodatkowa sypialnia bądź pokój gościnny również z własną łazienką oraz dodatkowe pomieszczenie gospodarcze (np. na pralnię),

Wysoki standard lokalu obejmujący wykończenie z użyciem materiałów wysokiej jakości, instalacja klimatyzacyjna, odpowiednia ochrona przed hałasem oraz ponadprzeciętna wysokość lokalu,– powierzchnia apartamentu zapewniająca odpowiednią funkcjonalność lokalu zgodnie z powyższymi parametrami, zazwyczaj od około 100 mkw.,

Wysoki standard inwestycji. Wyposażenie w windy, nawet jeśli nie są wymagane prawnie (wg przepisów od czterech kondygnacji), jedno bądź dwa miejsca parkingowe (garaż) przypisane do każdego z oferowanych apartamentów, wykończenie powierzchni wspólnych materiałami wysokiej jakości, zapewnienie ochrony dla całego kompleksu oraz oferowanie dodatkowych usług dla mieszkańców, np. sauna, siłownia.

Tomasz Iwan, prezes najstarszego na Lubelszczyźnie Biura Nieruchomości mgr Jerzy Kleczkowski, uważa, że do ofert deweloperów reklamujących swojej inwestycje jako apartamenty należy podchodzić bardzo ostrożnie. To, co proponują klientom w Lublinie, można uznać jedynie za mieszkania o podwyższonym standardzie.

– Ciężko za apartament uznać dwupokojowe mieszkanie o średniej powierzchni około 30 mkw., choćby było w najlepszej lokalizacji. Większość tych budynków ma okna z PCW i standardowe wykończenie. Przecież nie można za przejaw komfortu uznać windę w czteropiętrowym budynku – mówi Tomasz Iwan.

Pozostało 93% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej