Krótko na świecie

Francja: Luksus też cierpi * Chiny: Pierwszy spadek cen * Jordania: Bańka pęcznieje

Publikacja: 18.01.2009 23:59

[b]Francja: Luksus też cierpi[/b]

Francuskie agencje obrotu nieruchomościami widzą od lata 2008 roku spadek liczby transakcji. Dotyczy to też segmentu lokali luksusowych. Chodzi o apartamenty za 3 – 4 mln euro, w dobrych dzielnicach Paryża.Kryzys finansowy sprawił jednak, że banki odmawiają kredytów, więc liczba transakcji maleje. A najlepsi dotąd klienci – Rosjanie – zachowują się rozsądniej. Na przykład apartament do remontu w XVI dzielnicy Paryża w cenie 11 tys. euro/mkw. nie znalazł chętnego. Sprzedający zorientowali się po ostatnich czterech miesiącach, że nie mogą żądać cen z sufitu, bo do transakcji nie dojdzie. Obniżają więc początkowe ceny o 20 – 30 proc. Zdarzają się jednak wyjątki, np. apartament w modnej dzielnicy po ponad 25 tys. euro/mkw. czy duży dom w VII dzielnicy za 60 mln euro lub willa w Saint-Tropez za 22 mln euro. W tych wypadkach trudno liczyć na szybką sprzedaż.

[b]Chiny: Pierwszy spadek cen[/b]

Ceny nieruchomości w 70 głównym miastach Chin zmalały w grudniu 2008 r. wobec grudnia 2007 r. o 0,4 proc. – po raz pierwszy od 2005 r. Najbardziej staniały lokale w metropolii Shenzhen sąsiadującej z Hongkongiem, która jest symbolem reform gospodarczych w Chinach: nowe mieszkania są teraz tańsze o 18,1 proc. niż rok temu. W grudniu ceny w tych 70 miastach zmalały wobec listopada o 0,5 proc. – podano w oficjalnym komunikacie.

[b]Jordania: Bańka pęcznieje[/b]

Jordańczycy kupują masowo nieruchomości po zawrotnych cenach mimo ostrzeżeń specjalistów, że istnieje ryzyko załamania rynku na skutek światowego kryzysu finansowego i spadku cen ropy. Po dziewięciu miesiącach 2008 r. sprzedano tam ponad 18 tys. lokali wobec 14 498 w całym 2007 r. Lwia część, 13 500 mieszkań, przypadła na stolicę kraju, Amman, gdzie mieszka 2,2 z 6 mln obywateli królestwa. Cudzoziemcy, głównie Irakijczycy, kupili ponad 970 mieszkań.

[b]Francja: Luksus też cierpi[/b]

Francuskie agencje obrotu nieruchomościami widzą od lata 2008 roku spadek liczby transakcji. Dotyczy to też segmentu lokali luksusowych. Chodzi o apartamenty za 3 – 4 mln euro, w dobrych dzielnicach Paryża.Kryzys finansowy sprawił jednak, że banki odmawiają kredytów, więc liczba transakcji maleje. A najlepsi dotąd klienci – Rosjanie – zachowują się rozsądniej. Na przykład apartament do remontu w XVI dzielnicy Paryża w cenie 11 tys. euro/mkw. nie znalazł chętnego. Sprzedający zorientowali się po ostatnich czterech miesiącach, że nie mogą żądać cen z sufitu, bo do transakcji nie dojdzie. Obniżają więc początkowe ceny o 20 – 30 proc. Zdarzają się jednak wyjątki, np. apartament w modnej dzielnicy po ponad 25 tys. euro/mkw. czy duży dom w VII dzielnicy za 60 mln euro lub willa w Saint-Tropez za 22 mln euro. W tych wypadkach trudno liczyć na szybką sprzedaż.

Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej