Apartamentowce na Mokotowie, Żoliborzu i Saskiej Kępie

W najbliższym czasie warszawski rynek może przyjąć nie więcej niż cztery inwestycje apartamentowe zaprojektowane w sumie na ok. 200, może 300 lokali

Publikacja: 26.01.2009 02:09

Villa Monaco – zdaniem pośredników ten luksusowy apartamentowiec o ciekawej architekturze posiada zb

Villa Monaco – zdaniem pośredników ten luksusowy apartamentowiec o ciekawej architekturze posiada zbyt mało miejsc parkingowych. Niemniej jednak należy do najbardziej prestiżowych budynków mieszkalnych w Warszawie

Foto: Rzeczpospolita

Lokalizacji pod kolejne apartamentowce z prawdziwego zdarzenia znajdziemy obecnie niewiele. Mikołaj Martynuska z firmy CB Richard Ellis za najbardziej atrakcyjne okolice uważa szeroko rozumiany rejon Skarpy Warszawskiej: od Starego Mokotowa i rejonu Morskiego Oka do Żoliborza Dziennikarskiego, nie zapominając o Saskiej Kępie.

– Nie oznacza to jednak, że każda działka w tych okolicach nadaje się pod tego typu inwestycje. Konkretna lokalizacja wymaga oddzielnej analizy, i to nie tylko pod kątem potencjalnej uciążliwości dla otoczenia, ale również możliwości zaprojektowania funkcjonalnych i odpowiednio doświetlonych mieszkań w budynku o formie przyjaznej dla przyszłych użytkowników – twierdzi Mikołaj Martynuska.

[srodtytul]Nowe na starych[/srodtytul]

Zdaniem Jerzego Sobańskiego, szefa biura Akces Nieruchomości, apartamentowce będą powstawać w kamienicach między ul. Wilczą, Hożą i Nowogrodzką.

– Pod warunkiem, że będzie można przebudować kamienicę od piwnicy, aranżując w niej parkingi, aż po dach – zaznacza Sobański.

Pośrednik zwraca uwagę, że tereny pod nowe projekty można pozyskać, wyburzając stare, nieatrakcyjne osiedla. – Chętnie zastąpiłbym osiedla Za Żelazną Bramą między Marszałkowską a Jana Pawła II kompleksem nowoczesnych domów mieszkalnych, które byłyby przeciwwagą dla zabudowy Jana Pawła biurowcami.

– Jeżeli architekci i urbaniści nie zaczną się zastanawiać nad tym, co można zburzyć, żeby osiągnąć nową przestrzeń, nie możemy liczyć na nowe atrakcyjne lokalizacje – dodaje pośrednik.

[srodtytul]Warte grzechu[/srodtytul]

Czy warto budować luksusowe projekty, kiedy chłonność rynku warszawskiego, do niedawna szacowana na ponad 20 tys. mieszkań rocznie, spadła o ponad połowę?

Mikołaj Martynuska zwraca uwagę, że zmiany nie następują tak samo w każdym sektorze.

– Dzisiaj coraz częściej można spotkać opinie, że z obecnego kryzysu stosunkowo najszybciej podniesie się segment popularny. Dla mnie nie jest to oczywiste, ponieważ wciąż nie wiadomo, jak na spowolnienie sektora zareagują firmy budowlane i jak duży jest bufor racjonalizacji cen wykonawstwa. Jeśli możliwa będzie budowa mieszkań w Warszawie w zakresie cenowym 4 – 6 tys. zł za 1 mkw. w lokalizacjach popularnych, rynek zapewne odżyje w tym segmencie – mówi Mikołaj Martynuska.

Dodaje, że niezależnie od tego, który segment rynku najszybciej wróci do normy, kupujący potrzebują punktu odniesienia pozwalającego określić, jaki poziom cen jest poziomem równowagi. – Dzisiaj zamożni nabywcy niechętnie wydadzą kilka milionów złotych na zakup mieszkania, nie mając pewności, na jakim poziomie ustabilizują się ceny w ciągu najbliższych miesięcy – zauważa Martynuska.

Na korzyść nowych projektów z najwyższej półki przemawia jednak fakt, iż rynek apartamentowy jest bardzo ograniczony. Niepowtarzalne lokalizacje i niepowtarzalne projekty powinny więc się sprzedawać. Zdaniem analityków w skali Warszawy może to być podaż na poziomie 200 – 600 mieszkań rocznie.

– Również w tej wąskiej grupie wyodrębnić można grupę dosłownie kilkunastu czy kilkudziesięciu mieszkań, które warte są każdego grzechu – opowiada Mikołaj Martynuska.

Nieruchomości
Ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: Nie bójmy się katastru
Nieruchomości
Mniej spekulacyjnych inwestycji na rynku magazynów. Czego potrzebują najemcy?
Nieruchomości
Biura na mniejszej fali. Co z cenną ziemią pod zabudowę komercyjną?
Nieruchomości
Polski kapitał przejął biurowiec od Archicomu
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Nieruchomości
To dobry czas na kupno mieszkania? Polacy o nieruchomościach