Wojewódzki Sąd Administracyjny był innego zdania i decyzję umarzającą uchylił. Zgodnie bowiem z art. 3 pkt 20 prawa budowlanego obszarem oddziaływania jest teren wyznaczony w otoczeniu obiektu budowlanego na podstawie odrębnych przepisów, wprowadzającym związane z obiektem ograniczenia w zagospodarowaniu terenu.
Po zbadaniu sprawy WSA uznał, że Roman Z. jest stroną w postępowaniu w sprawie pozwolenia na budowę, bo stacja może oddziaływać na jego nieruchomość. Usytuowanie zaś stacji na działce nieprzylegającej po podziale do tej nieruchomości nie ma tu znaczenia. Wojewoda jako organ II instancji nie rozważył należycie, czy istotnie działka Romana Z. znajduje się w obszarze oddziaływania stacji. Nie zwrócił bowiem uwagi na jego argument, że ze względu na usytuowaną w pobliżu stacji sieć przewodowej linii elektroenergetycznej 220 V może spowodować zwielokrotnienie oddziaływania pól elektromagnetycznych i elektrycznych. Tego biegły w raporcie o oddziaływaniu budowy stacji na środowisko sporządzonym na potrzeby postępowania administracyjnego nie uwzględnił i uznał, że oddziaływanie to występować będzie tylko w wolnej przestrzeni niedostępnej dla ludzi.
[b]Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 28 czerwca 2006 r. (OSK 936/005) zaakceptował ten werdykt i oddalił skargę kasacyjną inwestora.[/b]
Jednakże do merytorycznego zbadania, czy działka Romana R. istotnie nie znajduje się w obszarze oddziaływania stacji, nigdy nie doszło. W listopadzie 2006 r. wojewoda wydaje decyzję tej samej treści i z takim samym uzasadnieniem, jak uznana przez sądy administracyjne w dwu instancjach za sprzeczną z prawem. Ponownie umarza postępowanie jako bezprzedmiotowe, uznając, że Roman Z. nie był w nim stroną, bo jego nieruchomość nie znajduje się w obszarze oddziaływania stacji.
[b]Obywatel znowu wnosi skargę na tę decyzję do WSA. Werdykt wydany 12 kwietnia 2007 r. (VII SA/Wa 188/07)[/b] był taki sam jak już dwukrotnie wydane wyroki: nieruchomość leży w zasięgu oddziaływania stacji, Roman Z. jest stroną w sprawie o pozwolenie na budowę. Decyzja wojewody o umorzeniu postępowania odwoławczego została uchylona. NSA wyrokiem z 8 października 2008 r. zaakceptował ten wyrok. Sądy stwierdziły, że zapisana w art. 153 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=5326BC6410B8F2EBA7341AF1AA70B77F?id=166935]prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi[/link] zasada, że wyrok sądu administracyjnego wiąże organ administracyjny, została przez wojewodę naruszona.
[srodtytul]Metodą faktów dokonanych[/srodtytul]