Zablokowanie robót to efekt sądowej ofensywy Andrzeja Kowalewskiego z ul. Warszawskiej w Legionowie. To właśnie jemu w październiku ub. roku na mocy specustawy egzekutor w asyście policji zajął 600 mkw. działki. Dzięki temu warta 85 mln zł inwestycja mogła być kontynuowana.
Po serii skarg Główny Inspektorat Nadzoru Budowlanego wstrzymał pozwolenie na budowę, która w ponad 50 proc. została już wykonana. Na tę decyzję Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad złożyła wczoraj skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten krok szef GDDKiA na Mazowszu Wojciech Dąbrowski zapowiedział w rozmowie z „ŻW” dwa tygodnie temu.
– Prace związane z budową wiaduktu zostały wstrzymane do czasu orzeczenia WSA – mówi rzeczniczka mazowieckiej GDDKiA Małgorzata Tarnowska. – To niezwykle ważna trasa. Liczymy na bardzo szybkie rozpatrzenie sprawy. Skierujemy w tej kwestii stosowny wniosek do sądu – zapowiada.
Co znaczy „bardzo szybko” w przypadku polskich sądów administracyjnych? Małgorzata Tarnowska uchyliła się od odpowiedzi na to pytanie.
– Prace zostały wstrzymane? Chyba na papierze – mówi „ŻW” Andrzej Kowalewski. – Słyszę za oknem pracujące młoty pneumatyczne. W sprawie budowy bez pozwolenia złożyłem już doniesienie do prokuratury.