Do spadku cen gruntów komercyjnych doprowadził mniejszy popyt ze strony inwestorów i wzrost podaży tego typu nieruchomości. – Jeżeli jednak koszty budowy będą nadal spadały, ciągle będzie się opłacało inwestować w nowoczesne centra handlowe – zapewnia Richard Keen, dyrektor zarządzający w Keen Property Partners.
[srodtytul]Mniejsza konkurencja[/srodtytul]
Duże spadki cen, sięgające 20 – 30 proc., dotyczą przede wszystkim gruntów inwestycyjnych w mniejszych miastach oraz tych poza granicami dużych aglomeracji.
– W trakcie negocjacji z właścicielami nieruchomości widać, że są oni gotowi zaakceptować większe ustępstwa niż w czasie niedawnej hossy. Nikogo dziś nie dziwi negocjowanie umowy przedwstępnej, która stanowi, że warunkiem zawarcia umowy przyrzeczonej będzie uzyskanie przez dewelopera pozwolenia na budowę. Dla podmiotów posiadających środki finansowe na nabywanie nowych projektów obecny czas jest niezwykle interesujący również dlatego, że kryzys wyeliminował część konkurencji – twierdzi Radosław Karczewski ze spółki Mayland.
Jednak atrakcyjne lokalizacje w centrach dużych miast, szczególnie jeśli w pobliżu nie ma bezpośredniej konkurencji, wciąż są w cenie. W takim przypadku raczej nie ma co liczyć na większe obniżki. Właściciele takich działek doskonale zdają sobie sprawę z tego, iż czynsze w inwestycjach komercyjnych w takich miejscach są najbardziej odporne na spadki.