>> [b]W Bydgoszczy[/b] od kilku miesięcy ceny wywoławcze mieszkań są stabilne – mówi Dariusz Rogowski z Nordhaus. Ale przy transakcji można wynegocjować co najmniej 3 – 4 proc. obniżki. Przy dużych metrażach oraz gdy nieruchomość jest w bloku z wielkiej płyty – około 10 proc.

>> [b]W Koszalinie[/b] trochę wzrosło zainteresowanie mieszkaniami – informuje Barbara Urbanowicz z UCN. Nadal najwięcej transakcji dotyczy kawalerek i dwupokojowych. Wciąż rośnie liczba umów z udziałem kredytu w programie „Rodzina na swoim”. Nadal też są ostre targi w trakcie negocjacji, które kończą się na ogół sporym ustępstwem ze strony sprzedających. Zwłaszcza tych, którzy długo czekali na nabywcę.

>> [b]W Trójmieście[/b] ceny mieszkań przestały spadać, a liczba przeprowadzanych transakcji jest od trzech miesięcy na tym samym poziomie – ocenia Mariusz Feliński z agencji Partnerzy. Najszybciej można sprzedać dwa pokoje w cenie do 250 tys. zł oraz trzypokojowe do 300 tys. zł. Wzrosło zainteresowanie lokalami nowymi, ale oferowanymi z drugiej ręki, czyli przez tych, którzy wcześniej nabyli je od deweloperów. Obecnie można kupić mieszkanie na Przymorzu za 8 – 8,5 tys. zł za mkw. Dwa lata temu ceny w tej lokalizacji wynosiły 13 – 14 tys. zł.

[i]Za tydzień: ceny mieszkań używanych ze wschodniej Polski (Olsztyn, Białystok, Lublin, Rzeszów)[/i]