Rok temu w Warszawie było do wzięcia prawie 17 tys. ofert, a dziś na klientów czeka ok.
10 tys. lokali. W ciągu 12 miesięcy ceny spadły o 10 – 15 proc., przy czym o ok. 10 proc. potaniały małe lokale z segmentu popularnego, a ok. 20 proc. największe lokale z górnej półki.
– Takie średnie spadki, biorąc pod uwagę skalę zwyżek w latach 2005 – 2007, to naprawdę dobry wynik. W 2009 r. rynek okazał się mocniejszy, niż większość jego uczestników się spodziewała – twierdzi Łukasz Madej, szef ProDevelopment. Dodaje, że choć rok rozpoczął się załamaniem popytu, dziś rynek jest w o wiele lepszej kondycji. – Dla przykładu, jedna z największych polskich spółek deweloperskich w styczniu 2009 r. sprzedała łącznie dwa mieszkania we wszystkich swoich projektach, a w ostatnim miesiącu – 80 lokali – wylicza Łukasz Madej.
[srodtytul]Po uszy w długach[/srodtytul]
Jak zauważa Maciej Dymkowski, prezes portalu Tabelaofert.pl, największy marazm i stagnacja panowały w pierwszym kwartale tego roku, gdy w biurach sprzedaży ciężko było spotkać klienta.