[b][i]W budynku naszej wspólnoty jest 11 kondygnacji, a korytarze na poszczególnych piętrach są wydzielone wspólnymi drzwiami w ten sposób, że czterech właścicieli ma wyodrębniony korytarz z jednej strony, pozostała dwójka właścicieli z drugiej strony. Pozostali właściciele nie mają dostępu do wyżej wyodrębnionych korytarzy czyli nie stanowią one części wspólnej dla wszystkich właścicieli. Częścią wspólną jest jedynie korytarz koło wind oraz klatka schodowa. Konflikt powstał pomiędzy właścicielami czterech mieszkań w obrębie ich "wewnętrznego" korytarza. Jedna z właścicielek postawiła na korytarzu szafę, rower, telewizor i inne przedmioty bez uprzedniego uzgodnienia z pozostałymi właścicielami, którzy nie wyrażają na to zgody. W tej sytuacji zwaśnieni właściciele zwrócili się do Zarządu Wspólnoty o interwencję i rozwiązanie konfliktu. Czy są jakieś środki prawne aby ten problem rozwiązać? Oczywiście poza rozmową z zainteresowanymi stronami, prośbą i perswazją. Wydaje mi się, że skoro rzeczony korytarz jest częścią wspólną tylko dla czterech właścicieli, to również powyższy problem powinni rozwiązać we własnym gronie. Ale może się mylę?[/i] [/b]
- W. B.
[b] Odpowiada Seweryn Chwałek, licencjonowany zarządca nieruchomości we Wrocławiu, [link=http://www.expertdom.pl]www.expertdom.pl[/link]: [/b]
Opisany spór obrazuje dość częsty problem w budynkach wielorodzinnych, jakim jest zawłaszczanie części wspólnej przez właścicieli lokali. Niekonfliktową formą tego procesu bywa dekorowanie klatek schodowych poprzez wywieszanie firanek w oknach, obrazów na ścianach czy ustawianie donic z kwiatami na parapetach. Jednak gdy „prywatyzacja” przestrzeni wspólnej zaczyna naruszać zasady dobrego wychowania, to zazwyczaj zaczyna naruszać także przepisy związane z użytkowaniem części wspólnej.
W opisanym przypadku korytarz wewnętrzny użytkowany przez czterech właścicieli lokali niewątpliwie stanowi część wspólną nieruchomości. Przypomnijmy, że zgodnie z [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=128489]ustawą o własności lokali[/link] (dalej uwl) nieruchomością wspólną jest grunt oraz części budynku i urządzenia, które nie służą do wyłącznego użytku właścicieli lokali (art. 3 ust. 2 uwl). Ta ustawowa definicja nieruchomości wspólnej jest bardzo ogólna i sformułowana w sposób negatywny. Przepis stwarza trudności interpretacyjne w zakresie rozróżnienia kryterium własności od kryterium „użytku” przy określaniu nieruchomości wspólnej. Powszechna interpretacja tego przepisu kładzie nacisk na kwestię własności – wszystko, co nie jest ujęte w aktach wyodrębnienia lokalu jako prywatna własność (lokal mieszkalny lub jego części składowe albo pomieszczenia przynależne), stanowi część wspólną nieruchomości. Istnieją jednak części budynków lub urządzenia, które wprawdzie nie stanowią prywatnej własności potwierdzonej aktem notarialnym i wpisem do ksiąg wieczystych, ale jednocześnie służą do użytku tylko jednego właściciela lokalu. Zwykle w takich sytuacjach wspólnoty zobowiązują „użytkujących” do utrzymywania takich części budynku czy urządzeń. Sytuacja komplikuje się , gdy z danej części lub urządzenia korzysta więcej niż jeden właściciel lokalu.