Rodzina Żaków od ponad 20 lat bezskutecznie walczy o odzyskanie 600 mkw. gruntu obok Dworca Centralnego, który tuż po wojnie odebrano jej dekretem Bieruta. Rzeczoznawca wycenił teren na 15 mln zł.
[srodtytul]Działka po hali [/srodtytul]
Na początku maja, po interwencji Samorządowego Kolegium Odwoławczego, władze miasta potwierdziły, że byli właściciele mają prawo do działki, ale odmówiły jej zwrotu, tłumacząc, że teraz należy do prywatnego inwestora – spółki ING Real Estate, właściciela centrum handlowego Złote Tarasy. Rodzina ponownie zwróciła się więc do SKO.
– Prezydent miasta niezgodnie z dekretem poprzestała tylko na stwierdzeniu, że spełniliśmy warunki do odzyskania gruntu, ale nie może nam go oddać – opowiada Zbigniew Żak.
I przywołuje wyrok Sądu Najwyższego z 2008 roku, który określa, jak orzekać w takich przypadkach. – Ratusz ma obowiązek zaproponować nam teren zamienny o takich samych możliwościach użytkowych – wyjaśnia Żak.